Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Nie mam siły już, pierwszy raz od kilku lat wpadłem dziś w płacz co jest bardzo dla mnie dziwne, z tego względu, że nawet w ostatnich latach gdy umierali moi bliscy z rodziny to nic nie poczułem, nawet gdy umarł dziadek to powiedziałem, że nie pójdę na jego pogrzeb bo UWAGA pracuję i liczy się tylko dla mnie żeby coś osiągnąć chociaż miałem elastyczne godziny (miałem obsesję na punkcie pracy) - miałem wtedy 19lat i już miałem jakiś tam zespół 3 osób w firmie IT który prowadziłem. Proszę nie oceniajcie mnie za to ()

Dzisiaj mam 22 lata jestem CTO w spółce w której również mam udziały, dobrze prosperująca, poza tym 2 biznesy na boku i powiecie no może fajnie, ale to wszystko jest nic nie warte, mam już tego dość, nie mam nikogo, co z tego że zacząłem w wieku 16-17lat, poniosłem setki porażek przez te lata, próbując otwierać jakieś biznesy/robić własne produkty a co za tyn idzie mój czas, czas którego nie cofnę i nigdy już niczego nie naprawię, myślałem zawsze, że pieniędzmi sobie naprawie ten stracony czas i coraz głębiej w to brnąłem.
Nie jestem w stanie nawet opisać co się ze mną obecnie dzieje, już miałem nawet epizody że z dnia na dzień na miesiąc znikałem bez słowa bo nie byłem w stanie już tego dalej ciągnąć, nie potrafię już nawet, zetknąłem się z momentem do którego zawsze dążyłem i co mi z tego, znajomi mają wspomnienia z beztroskiego nastoletniego życia, wycieczki, ogniska, jakieś związki, a ja co robiłem w wieku 17-18lat? A no miałem taką obsesję na punkcie własnych celów, że zaślepiłem sobie wszystko, nawet dziadków gdy umierali.

Od dawna już jestem tego świadomy, że u mnie sytuacja zakończy się źle, chciałem spróbować w te wakacje zmienić swoje życie, poznać kogoś, zagadać nad zalewem czy gdzieś ale oczywiście wpadły mi nowe projekty, które muszą pociągnąć (co roku tak mówię), nie wiem jak się z tego wyplątać, może zakończę te obecnę i wyruszę po prostu zmieniać swoje życie, nie wiem :( W wakacje najlepsza okazja byłaby żeby kogoś spotkać, potem nie wiem.

Troszkę chaotycznie to napisałem, ale już nie mam siły, nie dam rady sam tego pociągnąć, nie wiem co robić

#przegryw #zalesie #smutek #smutekbardzo #chcepogadac #tfwnogf #feels #rozowepaski #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #610a95a985e619000a2d5e69
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 5
OP: @Emkacf Dzięki, za przeczytanie mojego wysrywu ()

Czasowo dam sobie radę, mógłbym go mieć, ale co dalej? Tu właśnie o to chodzi, że nic innego mi nie zostało.
Chciałem anonimowo też wyrzucić z siebie i może zmusić kogoś do refleksji, że czasem nie warto, że jednak relacje z ludźmi, korzystanie z życia jest ważniejsze od pracy i tego głupiego otaczającego nas konsumpcjonizmu, ale jak
@AnonimoweMirkoWyznania: A może spróbuj terapii? Mówię całkiem serio. Zmienisz trochę swój tok myślenia, nauczysz się trochę odpuszczać.

Generalnie im się jest starszym, tym ciężej poznawać nowych ludzi. U mnie bardzo wzrosła ilość znajomych po tym, jak wkręciłam się bardziej w psie sporty - poznałam masę ludzi na różnych treningach, zawodach, obozach. Może masz coś jeszcze oprócz pracy, co sprawia tobie radość i mógłbyś się wkręcić w społeczność ludzi pozytywnie zakręconych na