Wpis z mikrobloga

@jakaskonserwa: bo się głupie gnoje naoglądały amerykańskich serwisów rozrywkowo-informacyjnych i mają zakodowane we łbach, że orientacja seksualna to cecha która najmocniej charakteryzuje całe ich jestestwo.
Za rok przyjdzie moda, żeby chwalić się swoimi zaburzeniami psychicznymi.
@SknerusMcTracz No jeśli chodzi o zaburzenia psychiczne, to nie jest to coś, czym należy się "chwalić", ale to też nie powód do wstydu. Niestety ludzie obrażają takie osoby albo boją się ich, bo mało o nich wiadomo i myślą, że wszystkie z nich są jak ciężka schizofrenia i chore osoby zawsze są niebezpieczne. Dobrze, że sławne osoby przyznają się do swoich chorób (Selena Gomez, Billie Eilish...). To pokazuje, że takich osób jest
@jakaskonserwa: Ja piszę o mongołach określających samych siebie jako ‚proudly bipolar & autistic’, tasujących się wszem i wobec swoim zaburzeniem oraz dostających białej gorączki jak ktoś w ramach żartu użyje słowa ‚retard’.
Prawda jest taka, że większość ludzi ma jakieś zaburzenie, więc wymaganie od społeczeństwa, żeby traktować specjalnie osobę z depresją czy umiarkowanym aspergerem, jest po prostu żałosne. To rzecz jasna nie oznacza, że istneje jakiekowlek przyzwolenie dla dyskryminowania takich ludzi.
@SknerusMcTracz No i tu się zgadzam. Jednak nadal uważam, że za mało się mówi o zaburzeniach. Nie mówię, żeby się tym chwalić czy coś, bo to bez sensu, ale na przykład ktoś znajdzie leki u przyjaciela i odwróci się od niego, bo będzie się po prostu bał.
dlatego powinna być edukacja seksualna w szkole, gdyby mi ktoś powiedział jak byłem nastolatkiem, że istnieje coś takiego jak aseksualność to teraz byłbym szczęśliwszym człowiekiem


@zagulal: +1

Może nie byłabym szczęśliwszym człowiekiem teraz, ale na pewno byłabym spokojniejsza jako nastolatka, bo naprawdę nie wiedziałam, co jest ze mną nie tak. Lata leciały, wszyscy dookoła zaczynali się z kim wiązać, u mnie nic się nie zmieniało i przez pewien czas czułam się
@Silmarils: to prawda, ja w gruncie rzeczy też sobie parę lat temu uświadomiłam, żem aseks, choć poczatkowo myślałam że to wszyscy inni są nienormalni i zboczeni, bo to dla mnie niepojęte żeby np. chcieć kogoś przelecieć bez zakochania, za sam fakt jak ktoś wygląda albo więcej niż kilka razy w związkach

choć w sumie chyba nadal tak uważam, uważam normę za skrzywienie
bo to dla mnie niepojęte żeby np. chcieć kogoś przelecieć bez zakochania, za sam fakt jak ktoś wygląda albo więcej niż kilka razy w związkach

choć w sumie chyba nadal tak uważam, uważam normę za skrzywienie


@Missudi: Mnie mocno degustuje wpychanie seksu na siłę dosłownie wszędzie. Wszystko musi być przeseksualizowane i mnie to męczy. Nie dlatego że mnie to obrzydza, bo tak nie jest, po prostu męczy, odpycha, to jest aż