Wpis z mikrobloga

Przyszedł do mnie Parachimowicz 2020 i jak sobie porównuję ceny z jednym z portali aukcyjnych to wychodzi różnica tak średnio 50-100%.

Tak poszło w górę?
#banknoty
  • 17
@oguras: Zależy na co patrzysz i na jaki stan. I stan śrubuje zawsze cenę.
Ceny katalogowe stan ów III-IV-V są często z #!$%@? wzięte.
Wyjątkami są pewne walory.
Wyjątkami są pozycje z dużych domów aukcyjnych jak Niemczyk, Marciniak, WCN - tam często na rekord idą, a na allegro można trafić praktycznie to samo za połowę.
@oguras: Mam podobne obserwacje i porównanie jakie były ceny i jakie było zainteresowanie jeszcze jakieś 3-4 lata temu. Obecnie jest na to moda i znaczny przyrost nowych kolekcjonerów co jest dobre dla sprzedających, gorzej z tymi którzy chcieliby poszerzyć zbiory
@takiego dlaczego? Dla poszerzających zbiory też w porządku bo poszerzasz zbiór o bardziej wartościowe walory.
Poza tym wysoka cena może też w jakimś stopniu zwiększać płynność na rynku..

Minusem może być ryzyko że wyceny są przeszacowane ale dla kolekcjonera niekoniecznie musi to mieć znaczenie, bardziej dla inwestora.
@oguras:

Poza tym wysoka cena może też w jakimś stopniu zwiększać płynność na rynku..


Jest zupełnie odwrotnie - im wyższe ceny tym większy próg wejścia i większe zniechęcenie nowych kolekcjonerów
@takiego jak ceny będą nieakceptowane to w końcu spadną. Jest mnóstwo walorów tanich a równie pięknych.

A płynność może wzrosnąć bo np. ktoś kitrajacy 10 walorow inwestycyjne stwierdzi że zrealizuje zyski..
@oguras: To tak nie działa. Obserwuję ten rynek od kilku ładnych lat. Zejść z ceny mogą jedynie kolekcjonerzy i to pod warunkiem, że znajdą inny, znacznie cenniejszy walor i to też nie zawsze i nie w każdej sytuacji. Żaden inwestor nie pozbędzie się walorów przy takiej inflacji. Lepiej, bezpiecznej i po prostu pewniej trzymać kasę w walorach niż w gotówce, ponieważ rynek rośnie rdr bardziej niż rzeczona inflacja. Taki walor jeść
@oguras: Druga sprawa, to ceny katalogowe. Początkujący kolekcjonerzy tudzież inwestorzy przykładają zbyt wielką wagę do szacunkowych wartości katalogowych, co jest błędem ale jednocześnie z drugiej strony - napędza ten rynek. I tak się kręci ta karuzela. Dziś jest hype na to, a jutro walory mogą być wyprzedawane za bezcen. Zresztą ten rynek jest bardzo trudny i zalicza znacznie częściej cykle koniunkturalne niż tradycyjne czy powiedzmy bardziej standardowe rynki inwestycyjne. Coraz częściej
@oguras: I trzecia sprawa - walorów najczęściej nie kolekcjonuje się, bo są piękne. Kolekcjonerzy zapłacą niemal każdą cenę w momencie jak na rynku pojawi się walor, którego brakuje im do kolekcji. I to właśnie kolekcje tworzone są z reguły emisjami, epokami, znacznie rzadziej motywami przedstawionymi na banknotach. Przeciętnego inwestora odstraszy wartość jakieś bardzo rzadkiej pozycji której brakuje w wielu zbiorach, natomiast znajdą się pasjonaci którzy chętnie przepłacą krotność katalogowej wartości danego
@takiego inwestorzy jak najbardziej mogą sprzedawać, uznając np. że walor x ma za sobą duże wzrosty, sprzedać go i kupić walor y wyceniany niżej.

Zawsze jest tez ryzyko że NBP stwierdzi że basta i wygrzebuje paletę czegoś z piwnicy
@oguras:

Zawsze jest tez ryzyko że NBP stwierdzi że basta i wygrzebuje paletę czegoś z piwnicy


;tdlr

Żaden kraj ani bank na świecie nie dokopał swojemu rynkowi numizmatycznemu oprócz Polski i jeszcze jednego kraju, ale nie pamiętam

Oby nie, bo taka "interwencja", a właściwie to na wiele lat zepsucie tak wrażliwego na podaż rynku świadczy o braku wyobraźni, jak ten rynek działa. Owszem, można kupować kolejne "świeże produkty" PWPW czy jakieś