Wpis z mikrobloga

Mirki z #bielskobiala, mieszka ktoś z was na Karpackim?
Jak się tam mieszka? Wynajmowalam tam kiedyś pokój, ale teraz rozglądam się za całym mieszkaniem i nie wiem czy to dobry wybór, czy celować też w inne osiedla. Zależy mi na braku piecyka, na Złotych już powoli likwidują, nie wiem jak jest na innych osiedlach.
  • 9
@Ordowik: Z całym szacunkiem dla porządnych mieszkańców tego osiedla, ale mieszka tam największa patologia w Bielsku (no ewentualnie ex aqueo z Beskidzkim). No i z parkowaniem bywa bardzo ciężko. Co do ogrzewania to we wszystkich blokach normalnie powinno być centralne.
@nietosamo: To prawda, ale z mojej obserwacji dotyczy to praktycznie całego Karpackiego. Znam i odwiedzam 3 rodziny mieszkające w różnych częściach osiedla i wszystkie narzekają na sąsiedztwo. Sam też byłem świadkiem np. tagowania transformatora, dewastacji parku zabaw, zaczepiania o drobne ludzi wchodzących do bloku czy przeklinania na cały głos przez okno. Polowałbym na osiedle, na którym ryzyko jest jednak mniejsze (zawsze można popytać ewentualnych przyszłych sąsiadów czy sobie chwalą okolicę).
@lukaszw_: Tu nie chodzi o całkowite wyeliminowanie ryzyka tego typu zdarzeń, ale o to jakie jest ich nasycenie i moim zdaniem zamieszkanie na osiedlu takim jak Karpackie wiąże się z większym ryzykiem, że trafisz na jakąś nieprzyjemną lub niebezpieczną sytuację czy na problematycznego sąsiada.
@redemptor: Mieszkałem w wielu miejscach i np. w takim Sosnowcu to Karpackie by uchodziło za najbardziej spokojne osiedle w mieście. Pewnych rzeczy na dużych blokowiskach się nie da wyplenić, będzie ich mniej lub więcej, ale nigdy zero, bo dzieciarnia lubi takie odpały. By mieć tanio spokój to można szukać małych, geriatrycznych osiedli, gdzie są 3 bloki na krzyż.
@redemptor: "bujam" się po wszystkich osiedlach w bielsku i stwierdzam, że karpackie wcale nie jest takie złe. Na beskidzkim może faktycznie ciut gorzej, w bielsku największy dramat jeśli chodzi o stężenie patoli jest w okolicach zwierzynieckiej