Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
O malo sie nie oplulem czytajac wpis @jud-suss o wyzszosci #nieruchomosci w miescie #wroclaw nad wsia.

Troche o mnie (dlaczego z AMW) Urodzilem sie w Madrycie i mieszkalem w wielu duzych miastach na swiecie. Zawsze jak wracam z #emigracja do Polski to te Szczeciny, Wroclawie, Warszawy to dla mnie wioski. Nie ma roznicy pomiedzy miastem, miasteczkiem a wsia bo przejdziesz sie po takim rynku we Wroclawiu i od razu kogos spotkasz znajomego. Pojdziesz do klubu - od razu spotkasz znajomych.To co odroznia MIASTO od PROWINCJI to jest anonimowosc.

Ale wedlug tego mirka wartość życia w mieście to:
- obcowanie z historyczną architekturą, gdzie ulice są niemal darmowymi galeriami sztuki, gdzie mijamy barokowe budynki,
- olbrzymie możliwości wychodzenia
- olbrzymie możliwości w rozwoju intelektualnym i późniejszej karierze zawodowej.
I do tego zdjecie z najdrozszego budynku mieszkalnego we Wroclawiu (mieszkania po 1 mil + )

A wiec:

1. Po pierwsze, "obcowanie z architektura?" We Wroclawiu XD ? Mieszkalem w tym miescie przez pare lat i tam jest pare zabytkow a reszta to PRL. Ulice jak galerie sztuki to moze w Paryzu albo Londynie.
2. Po drugie, "olbrzymie możliwości wychodzenia" oj tak byczu oj tak... Mowisz o tym mikroskopijnym rynku czy moze o niepolda albo o nadodrzu czy moze night trucks? Przeciez jest tak malo miejsc do wyjscia ze to az boli
3. Rozwoj intelektualny i kariera - LOL. Chyba w Londynie bo polskie miasta to takie pipidowy intelektualne ze az strach. Kariera lol... Jako hindus Europy w korpo za poltora tysiaca euro brutto
4. Syf. Moze nie taki syf jak w stolicach europejskich ale mimo wszystko syf.
5. Polskie miasta maja to do siebie ze maja smog na poziomie Delhi

Dlatego tez, jakbym mial juz wybierac to wole 100x bardziej duzy, wielki, nowoczesny dom, na fajnej dzialce przy lesie niz sie kisic w jakiejs wiosce o nazwie Wroclaw i placic 15 tys za metr!

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6124c7207b37e6000b7841f4
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 19
o, co powoduje, że nie biorę pod uwagę wyprowadzki z miasta na wieś, to fakt, że moja osoba bardzo by mieszkańców wsi prowokowała.

Co mam na myśli? Ano to, że zaraz wprowadziłbym swój „ordnung”.

Wiem, jak wyglądają wsie w Austrii, Danii czy Holandii, jestem kosmopolitą, trochę już po świecie podróżowałem i szybciutko swój nowy dom doprowadziłbym do zachodnioeuropejskiego standardu.

A to, jak wiadomo, zaraz zaczęłoby mieszkańców tej wsi denerwować, bo niby z
Taś, taś, taś, taś!!! - wołałbym na swoje gąski w ogrodzie, wolne, szczęśliwie gęgające gąski, karmione ślimaczkami i dżdżowniczkami, gąski, które uniknęłyby wiejskiego braku szacunku do zwierząt, tej wiejskiej znieczulicy i traktowania zwierzęcia bezpodmiotowo - jako (jeszcze) chodzącego kawałka mięsa, które zanim trafi na stół, musi na swój niechybny koniec zapracować u swojego wiejskiego pana.

Ja, będąc mieszczaninem i potencjalnie przenosząc się na prowincję, swoje zwierzęta traktowałbym po przyjacielsku. Pies nie musi
@AnonimoweMirkoWyznania: Problem z tym postem mam taki, ze to prawda, co do Wroclawia, jest on zwyczajnie ubogi we wszystko, #!$%@?, brudny, smierdzacy, zazulony. Ale Warszawa juz jednak jest znacznie ciekawszym miastem i zaczyna nawiazywac do wielkiej europejskiej stolicy. Mnostwo wszystkiego, na polska skale.

Wroclaw to pod wzgledem rozwoju Warszawa -20/30 lat niestety. Zgadzam sie, ze to pipidowa, top3 najgorszych miast wojewodzkich.
Po pierwsze, "obcowanie z architektura?" We Wroclawiu XD ? Mieszkalem w tym miescie przez pare lat i tam jest pare zabytkow a reszta to PRL


@AnonimoweMirkoWyznania: Taki wielkomiejski i oświecony jesteś, a nie wiesz że w PRL polskie wzornictwo i architektura stały na światowym poziomie, dalej nie czytam tych pożal się boże wypocin
I lgną do mnie te wiejskie, pachnące świeżym masełkiem dziewuszki, daję im to, o czym co noc śnią w swoich izbach, otaczam je tą moją wielkomiejską aurą, a one, zamiast iść za odwieczną chucią do wiejskiego ruchacza, tego barczystego, pachnącego końskim potem barbażyńcy, wchodzą do mojego ogrodu, bo wiedzą, że żaden inny mężczyzna na wsi nie da im tego zrozumienia, ciepła i delikatnego uczucia, które tak je podnieca, tak hipnotyzuje, że to