Nauczyli się na miesięcznym kursie ciąć "na Oskarka", dorzucili wystrój dla ludzi z kryzysem wieku średniego, logo z drwalem i koszą po 70 złotych od zakompleksionych frajerów za coś co lokalna Grażyna zrobi im za 15.
@Niezlosliwy_Rak: Raz na miesiąc wydaje mi się ze mało, bo przez kilka dni wyglądasz zajebiscie a potem pod koniec miesiąca jak owłosieniec. Chociaz pewnie dużo zależy od włosów i upodobania.
@Niezlosliwy_Rak: Jak w końcu wysłałam niebieskiego, który się całe życie strzygł u Grażynki za 30 zł maszynką na kilka milimetrów do normalnego fryzjera to nagle różnica w wyglądzie +4, inny człowiek zupełnie. No ale wykopki nadal będą smęcić na jednym wdechu, że szkoda kasy, przecież może cię na jeża obciąć babcia, a w ogóle to czemu dziewczyny mnie nie chcą i wolą jakichś lalusiów, chlip chlip. A minimum wysiłku w swój
@Clefairy: Barberzy w Polsce są dobrzy, a to że pod tą branżę podczepiło się mnóstwo gówna po kursach u grażyny to akurat normalna sprawa, z każdą branżą tak jest. Dlatego się chodzi do porządnych barberów, a lamusów zostawia żeby zwinęli interes po kilku miesiącach i tyle. Tak samo z tatuażystami - szukasz takiego co zrobi dobrą robotę za konkretny hajs, a nie idziesz do pierwszego lepszego i liczysz na cud. Ale
@Clefairy jak podstawa barberstwa są właśnie klasyczne fryzury, których Seby nie noszą XD a że Ty prosisz o coś takiego to już twój problem. Inna sprawa że dużo fryzjerek nagle nazwała się barberami i robi to samo za 3x wyższą cenę, ale to już twój interes w tym żeby się rozeznać do jakiego barbera pójść.
@Clefairy: mnie przede wszystkim bawi ta angielska, #!$%@? brzmiąca nazwa Barber. To jest po prostu barbierz po polsku. No ale wiadomo, że jak się coś nazwie po angielsku, to musi być pro, a potem przychodzisz tam i jedyne pro co mają to wystrój za który spłacają wysoki kredyt, dlatego ściągają od ludzi 70 zł za coś co jest warte maks 30 zł. Kiedyś szukałem dobrego barbierza i nie znalazłem. Teraz chodzę
@Clefairy Barberzy doją frajerów tak samo jak sprzedawcy olejków do brody. Zwykły olejek ładnie zapakowany i podpisany "dla pewnych siebie mężczyzn" potrafi kosztować nawet 100 zł. Dobry marketing i chłop jest w stanie zapłacić sporo kasy.
@Tigermass: sprawdź sobie może w słowniku co znaczy barber xD wystarczy zmienić nazwę na anglojęzyczną i ołówki z korporacji dostają orgazmu, bo to barber xDDDDD
Nauczyli się na miesięcznym kursie ciąć "na Oskarka", dorzucili wystrój dla ludzi z kryzysem wieku średniego, logo z drwalem i koszą po 70 złotych od zakompleksionych frajerów za coś co lokalna Grażyna zrobi im za 15.
#barber #fryzura #fryzjer #modameska #bekazpodludzi
@Clefairy: to nie 2010
Komentarz usunięty przez autora
U Pani Anety czasy obcięcia do 15min. Barbershop ok 45min - 1h.