Wpis z mikrobloga

@krul_internetu: To zależy jakie ktoś ma zarobki. Idealnie byłoby 20-30% ale przy niskich zarobkach czasem się nie da i to jest więcej. Ja żałuje wynajęcia dość taniego mieszkania. Dużo czasu w nim spędzam i brakuje mi czasem komfortu, stwierdzam że byłabym w stanie przeznaczyć więcej za wygodę. U mnie wychodzi 30%
@Lala-Sassy: Raczej wysokie zarobki w moim przypadku, problem polega na tym że chciałbym wynająć sobie ładne i w bardzo dobrym standardzie mieszkanie bo cenię sobie takie rzeczy, ale wokół mnie mi wszyscy gdakają rzeczy w stylu "szkoda tyle kasy na samo mieszkanie" albo "przywykniesz po tygodniu" etc. Dlatego chciałem zapytać jak to wygląda u wykopków
@krul_internetu: Jeśli czujesz ze cię stać i stosunkowo dużo czasu spędzasz w mieszkaniu to idź w to, nie słuchaj innych. Mi teraz przeszkadza brak parkingu, za mała łazienka, brak porządnego oświetlenia w całym mieszkaniu, brak blatu w kuchni, brak miejsca na biurko, brak balkonu. Spokojnie bym dopłaciła pare stówek żeby mieć ten komfort, bo codziennie czuje ze mi tego brakuje. Umowę podpisuje się zwyczajowo na rok, jeśli stwierdzisz ze te udogodnienia
@krul_internetu tyle żeby zostało ci do pierwszego. Zależy jak się z tym czujesz prawdę mówiąc. Jeden będzie szczęśliwie mieszkał w suterenie i odkładał każdy grosz, drugi wywali pół pensji na mieszkanie bez mrugnięcia okiem.

Ja przeszedlem pelna progresję kosztów stałych w mojej karierze: 80, 60, 40, 15-20 i przy tej ostatniej kwocie czuje się zdecydowanie najlepiej a do 40% jeszcze bym zaakceptował.