Wpis z mikrobloga

Kolega wziął jakieś dziwne karty do szkoły. Nawet nie chodzi o to, co to za magiczne karty były, a o sam pomysł rzucania nimi. Zresztą na ciekawsze rozrywki w czasie przerw nie mogę sobie pozwolić (technikum informatyczno-elektroniczne, gigantyczny deficyt dziewczyn). I tak po chwili okazało się że mam talent do rzucania! Jak jakiś Gambit. Po powrocie do internatu wciąż czułem niedosyt, znalazłem więc na necie stronę o rzucaniu właśnie kartami oraz dowiedziałem się że kumpel z pokoju ma niepełną talię, którą mogę sobie wziąć. Do rzucania dołączyło się jeszcze kilka osób. Efekt po półgodziny? Ja mam rozcięte plecy a kumpel dłoń. Ja krwawię mocniej. Już wiem czym się będę zajmował przez najbliższy czas ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#gambit #coolstory #internatstory
  • 9
@Ventura: To pewnie po prostu mój niefart był :P Jeszcze potrenuje i zobaczę czy to można wyskillować czy po prostu ich lot zależy od szczęścia. A potem kupie sobie plastikowe, to będę boss 8-)