Wpis z mikrobloga

Cześć!
Ja - ateista, żona - nazwijmy umiarkowany katolik.
Dzieci generalnie widzą o naszych poglądach. Niestety (dla mnie) na religie chcą chodzić (bo praktycznie większość koleżanek, kolegów chodzi, wiadomo). TZN dokładniej, młodsza twierdzi, że jest to jej OBOJĘTNE ale mówi tak bo zgadzając się lub nie WIE że zrani któregoś z nas.
Czy ktoś może wskazać jakąś lekturę w takim temacie? Jak podejść do tematu trafnie ale żeby nie rozwalić rodziny i nie wpędzić dzieci w rozdwojenie...
#ateizm #religia
  • 13
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@a2rec: po pierwsze to #!$%@? że nie ustaliłeś (również sam ze sobą) zawczasu co zrobisz w takiej sytuacji. Po drugie musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy jesteś ateistą czy wojującym antyklerem - jak to drugie to #!$%@?, cokolwiek byś nie postanowił, bo prędzej czy później pekniesz i się poklocisz z żoną i będziesz dzieciakom "wybijał głupoty z głowy"

Po trzecie musisz sobie zdać sprawę, że niezależnie od religii, pewne ich elementy
@powaznyczlowiek: Masz rację. Chce by dzieci miały łatwiej niż ja, aby łatwiej określić sens swojego bytu, kwestii śmierci, nieszczęść, szczęścia ect. wiary, przekonań... Nie potrzebują etapu "rezygnacji z boga..tego czy tamtego" .W wieku lat 7 nie ma się w tym temacie refleksji... To mnie boli i gniewa.
@DonTadeo: wszystko zależy od księdza/katechetki. Jeśli trafisz na naprawdę rozumną osobę, która nie ma kija w dupie, to całkiem fajnie te lekcje religii wyglądają. U mnie dzieciaki same chcą chodzić na religię, bo się im podoba. Ja sam wspominam lekcje religii w większości obojętnie, ale najbardziej co zapamiętałem, to jak w technikum miałem spoko księdza, dosyć młodego, z którym można było normalnie pogadać, a dodatkowo od czasu do czasu zabierał nas
@a2rec: Jeśli chcą chodzić to im pozwól i nie pokazuj że Cię w to jakiś sposób zraniło. Nie wiem na ile interesujesz się tym co dzieci robią na lekcjach, ale sugerowalabym na bieżąco z nimi rozmawiać o tym czego się „uczą” na lekcjach religii. W tym wieku dość ważne jest to co robią rówieśnicy więc raczej zostawiłabym dzieciakom wolna rękę. Zakładam że ty tez kiedyś chodziłes na te lekcje. Jakoś z