Wpis z mikrobloga

Tabaki JBR. Mocno aromatyzowane. Jedna wiśniowa, druga cytrynowa. Całkiem dobre, ale tylko od czasu do czasu pomiędzy czymś mniej pachnącym jak Gawith.


@Chrystus: @EmperorOfEmpire: Mój nos mnie wciąż kiwa i już sam nie wiem co myśleć, ale powrót po latach do Gawitha był rozczarowujący, bo w mojej pamięci aromat moreli był znacznie mocniejszy w nosie, a tu klops w sztuce, którą kupiłem ostatnio.
Natomiast żółty JBR wydawał się lepszy, ale
@EmperorOfEmpire: Nigdy ich nie miałem ;) Jestem ciekawy zielonej i tego jak się ma do Gletschera/Prezia.
Czerwone Poschle (wiśniowe i malinowe Ozony) są dla mnie zbyt mdłe i jakoś nie ciągnie mnie do testów czerwonego JBR. Pytałem kilku Mirkow o nią i raczej jest podobna do Ozony.