Wpis z mikrobloga

Dzisiaj recenzja "Restaurant Week" i dwóch miejsc z tej edycji.


Cena za festiwal - 59 PLN / osoba

1) The Greek Ouzeri przy bulwarach(jadłem menu B, ale będę dodawał ocenę różowego do menu A):

Drink:
MENU A oraz MENU B - Martini Fiero & KINLEY Tonic - dobry wytrawny drink, ze spora ilością alkoholu i niezłym podaniem. (w drugiej knajpie była znacznie mniejsza szklanka oraz słabszy %)

Przystawka:
MENU A (u góry) - Falafele, pasty greckie - tzatziki, humus, pasta z fasoli
MENU B (na dole) - Keftedakia - Kotleciki z mielonej wołowiny, pasty greckie - tzatziki, humus, pasta z fasoli.

B - Kotleciki smaczne, odrobine gumowe ale nie ma tragedii. Humus, pasta i tzatziki były po prostu ok, bez szalu.
A - różowej bardzo zasmakowały falafele, ocenia przystawkę bardzo dobrze.

Danie główne:
MENU A (u góry) - Papryka pieczona faszerowana kaszą aromatyczną bulgur.
MENU B (na dole) - Pastitsio -zapiekana mielona wołowina z makaronem i sosem beszamelowym

B - Fajny sposób podania, forma trzymała ciepło więc jadło się caly czas gorący posiłek. Samo danie moim zdaniem bardzo dobre, ciekawy makaronik (takie dłuższe rurki, wielkosc podobna do fasolki szparagowej), smaczne sosy. Danie bardzo treściwe i sycące, na prawdę się najadłem (a do najmniejszych nie należę).
A - różowa również mówi ze jej smakowało, ale osobiście uważam ze B było lepsze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Deser:
MENU A oraz MENU B - Krem caramel - delikatny kremowy deser z sosem karmelowym.

Moim zdaniem bardzo dobry deser, lekka puszysta pianka/krem z sosem karmelowym i chrupiaca posypka.

Ocena ogólna: 5/5 - ładnie podane, smaczne i sycące, czego chcieć więcej?

2) Sake SUSHI&THAI

MENU B 2x:

Drink:
MENU A oraz MENU B - Martini Fiero & KINLEY Tonic - mniejsze szklo, słabsze i bez dodatków owoców/mięty, w porównaniu z Greekiem wypada słabo

Przystawka:
Sushi składające się z wodorostów, ryżu, wasabi i dodatków: hosomaki z łososiem 3 szt. i hosomaki z ogórkiem 3 szt.

Przystawka to najzwyklejsze plasterki, ryz i ryba lub ryz i ogorek. Nic specjalnego, raczej ciezko zepsuc tak podstawowe sushi w sushi barze.

Danie główne:
Mieszanka warzyw i kurczaka duszona w aromatycznym pikantnym sosie z dodatkiem mleka koksowego i ostrych papryczek.

Pieczona kaczka podawana na sałacie oblana aromatyczną polewą przygotowaną na bazie zielonych jabłek, pomarańczy, imbiru, wina śliwkowego i sosu sojowego.

Dodatki: ryż jaśminowy

Kurczak w mleku kokosowym bardzo mi smakowal, wyrazisty i mocny smak, zdecydowanie polecam. Kaczka przypieczona, mieso czyste i miekkie, sos rowniez wyrazisty takze znow polecam.

(rozowy kaczki nie poleca, sporo tluszczu ze skora, jak za pierwszym razem ugryzla prawie sam tluszcz to zrezygnowala z dalszego jedzenia kaczki, kurczak tez srednio jej podszedl przez "mocny kokos").


Deser:
kleisty ryż z mango -
nic innego jak zawiniete mango w ryzu (ala sushi) z bita smietana, calkiem niezle.

Ocena ogólna: 4-/5 - dania uderzaly w moje gusta (lubie mocne i wyraziste smaki), ale w porownaniu z Greekiem podanie tutaj wydaje sie raczej slabe, ilosci tez nie powalaja

#szczecin #gastroszczecin #restaurantweek #jedzenie #foodporn
KarmelowyJeremiasz - Dzisiaj recenzja "Restaurant Week" i dwóch miejsc z tej edycji. ...

źródło: comment_1632069431rt7jZmgY2C3Ar7FUpgHB4o.jpg

Pobierz
  • 8