Wpis z mikrobloga

Przychodzę do was z prośbą o poradę. Niedawno już po raz drugi nie zdałem egzaminu na prawo jazdy.

Za pierwszym razem jednym z powodów niezdania był fakt, że na jednym rondzie zbyt często gasło mi auto. Poza tym dość często gasło mi w innych sytuacjach.

Aby trochę wyćwiczyć się w jeździe autem, które lubi gasnąć na ruszałem po prostu autem na pewnym placu. Szybko odkryłem, że jak się dodaje gazu (wcześniej ruszałem na samym sprzęgle) to auto rusza szybciej i nie gaśnie.

Część praktyczna egzaminu, podejście drugie. Tym razem nawet nie wyjechałem z placu. Powodem był fakt, że dwa razy auto mi zgasło na ruszaniu z ręcznego. Był to pierwszy przypadek gdy auto mi zgasło na górce. W przeciwieństwie do pierwszej egzaminu na górce dodawałem gazu, ale mimo wszystko auto mi gasło. Że słów egzaminatorki wynika, że albo dodawałem gazu za mało (jak już mówiłem do niezdania pierwszego egzaminu zawsze ruszałem ze sprzęgła i zawsze wychodziło), albo za długo trzymałem silnik w obrotach na hamulcu i dlatego gasł.

Prośba moja brzmi: jak obsługiwać się że sprzęgłem aby nie gasł samochód? Spotkaliście się że szkoła nauki jazdy która ma zjechane sprzęgło na którym możnaby potrenować przed luźnymi sprzęgłami z egzaminów? Jakie błędy popełniają najczęściej ludzie mojego pokroju którym samochody gasną i jak można to poprawić? Jestem trochę zły bo brałem jazdy w 3 różnych szkołach i zawsze szło dobrze zarówno pod kątem przestrzegania przepisów i panowania nad autem
#prawojazdy #samochody #przegryw
  • 10
@Nie_ma_takiego_nicku: Ciężko to wytłumaczyć bo każde auto jest inne nieco. Raczej sprzęgło w WORD'zie nie jest zajechane. Jak dodajesz więcej gazu to puszczaj sprzęgło ale nim nie strzelaj i operuj łagodnie, zbyt szybkie puszczanie sprzęgła = szarpnięcie i często gaśnięcie auta, na wzniesieniu na placu nie żałuj gazu, ja ruszyłem z piskiem bo też mi zgasł za pierwszym podejście. Powodzenia
@Nie_ma_takiego_nicku: Może się uczyłeś samochodem o większej pojemności, albo dieslem?

Spróbuj ruszać w miękkiej trawie, albo sypkim piasku. Obserwuj obrotomierz - dodaj trochę gazu, puszczaj sprzęgło, jak wskazówka zacznie spadać - wciskasz do dechy i odważnie puszczasz sprzęgło. Na pewno nie zgaśnie (ale zdać tez nie zdasz).
@Nie_ma_takiego_nicku:
Spokojnie, próbuj a w końcu zaskoczy - lewa noga musi się nauczyć pewnego odruchu. (Poproś doświadczonego kierowce by zahamował lewą nogą to zrozumiesz ( ͡º ͜ʖ͡º))
Zawsze sprawdzaj sprzegło od jakiego momentu "bierze".
Puszczasz pedał, zaczyna brać, wciskasz i tak kilka razy aż nauczysz się tego momentu od którego sie zasprzegla.