Wpis z mikrobloga

@magdalena-gaska: to normalne, że się trochę "rozsypujesz", ja też trzeci dzień po porodzie miałam płaczliwy. Nie hamuj się, jak potrzebujesz to płacz, jest lepiej jak się wyrzuci te emocje. W takiej sytuacji myśli są różne, ale skupiaj się na pozytywach, staraj się myśleć pozytywnie. Pisałaś, że jest stabilnie, to bardzo dużo i trzymam kciuki, żeby było jeszcze lepiej!
@magdalena-gaska ja swojej żonie codziennie dowozilem obiady, które sam w domu przyrządzałem, a jak nie miałem czasu to zamawiałem w restauracji, bo cierpiała by z głodu. Przynajmniej udało się wykupić prywatną sale, w której miała własny prysznic i toaletę, w dzięki czemu nie musiała leżeć z innymi matkami i budzić się od płaczu reszty bombelkow. Najlepsze było to, że mogłem tam spać i pomagać jej w pierwszych ciężkich dniach po porodzie.