Wpis z mikrobloga

@Drizz: O, jako że widzę uczelnie największego z Polaków, warto tu przypomnieć anegdotę:

Kiedyś pociąg, którym jechał wykładowca KUL-u, ksiądz Karol Wojtyła, spóźnił się. Czekający na egzamin studenci – wobec braku egzaminatora – rozeszli się. Pozostał tylko jeden ksiądz, który nie znał Wojtyły – nie chodził na jego wykłady, a do egzaminu przygotowywał się z pożyczonych notatek. Po dwóch godzinach wpadł niewiele starszy od zdającego, zziajany Wojtyła. Ksiądz – student, ucieszony,
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: najgorzej jak przypadkiem mając chwilę słabości wdasz się w jakąś dyskusje i nagle orientujesz się że twoi interlokutorzy to dzieci, ew osoby niestabilne emocjonalnie które po 2 zdaniach zaczynają traktować to personalnie i zamiast spróbować dojść do czegoś w dyskusji to walczą aby za wszelką cenę pokazać że się mylisz i jesteś gupi (najczęściej notorycznie stosując ad personam, oraz dodając "xD" i "( ͡° ͜ʖ ͡°)"
Już współczuję tym chłopakom, nie wiedzą co uczynili, mam nadzieję, że rektor okaże im miłosierdzie i po chrześcijańsku wybaczy. Zaraz tu się znajdzie jeden przyzwoity, który o tym doniesie.