Wpis z mikrobloga

#coolstory #barmleczny #zielonagora #turysta

Przypomniało mi się coolstory :)

W zeszłe wakacje po pracy poszedłem z moją ówczesną dziewczyną na romantyczny obiad do baru mlecznego #turysta :P

Kiedy spokojnie zasiedliśmy do konsumowania naszych obiadów do baru wpadła baka na oko 50 lata, ale widać że bardzo styrana życiem, na początku zaczęła się wydzierać do obsługi, że chce dostać obiad bo dziś ma urodziny :P

Pani obsługująca -"idź stąd Beata", ludzie patrzą z otwartymi gębami co się dzieje :P

Po czym niezrażona Beata postanowiła zacząć łowy i jakże inaczej nie kogo innego tylko mnie spytać czy dam jej 2 złote, oczywiście jak zwykle odmówiłem. Po czym chociaż było trochę wolnych stolików Beata usiadła zaraz koło mnie, próbowałem ją ignorować, ale niestety jej dziwne zachowanie i smród mi to skutecznie uniemożliwiało więc postanowiłem ją grzecznie poprosić aby się przesiadła:

-" proszę pani my tu siedzieliśmy pierwsi, jest sporo wolnych stolików więc mam pytanie czy przesiądzie się pani czy my mamy to zrobić? " wszystko grzecznie bez tam żadnego tonu w głosie", na to pani Beata:

-"nie jestem żadna pani !!! jestem Beata !!!"

oczywiście tak krzyknęła, że cały bar aż podskoczył, po czym złapała za swoją parasolkę zdzieliła mnie po barku i zanim zdążyłem wyjść z szoku i zareagować Beata już uciekała z baru"

Część ludzi w barze w ciężkim szoku jak ja , część miła niezłą beke xD w sumie ja też, ale dzięki temu mogłem spokojnie skończyć swoje podwójne ruskie po których pół dnia bolał mnie brzuch :P

  • 13
  • Odpowiedz
@kitkat82: na zewnątrz zazwyczaj też siedzą żuliki, z tym, że rzeczywiście jest przewiewnie :P raz takich spotkałem którzy bezpośrednio na stole kroili pomidory i cebule na zagrychę do wódy :P raz też jeden pan puściła pawia na oczach jedzących osób (na zewnątrz) w sumie za każdym razem jak tam bywałem miałem jakieś przygody :P
  • Odpowiedz