Wpis z mikrobloga

w ogóle, to kiedyś to pisałem, ale powtórzę jeszcze raz, bo może komuś uratuję przez to nerwy i czas.

odcięcie się parę miesięcy temu od wszelkiej maści news'ów - czy to z ojczyny, czy z regionu i świata - było jedną z najlepszych decyzji, które podjąłem. widzisz, jaki szajs się #!$%@? tu i tam, ale nic nie zrobisz, bo nie masz siły przebicia i ewentualnie denerwujesz się, widząc pewne zdarzenia i zagłębiasz się w pewne tematy, które koniec końców - w ogóle Ci nic nie przydadzą, tracąc jednocześnie czas.

jedyny minus, to może taki, że przez pewnych zjebów w robocie jestem pewnie uważany za ignoranta, bo na tematy, typu "imigranci i dzieci na granicy", "nowe skutki uboczne szczepionki", etc. odpowiadam, że nie słyszałem i mam to w dupie, bo jak się domyślacie - mam to w dupie.

i serio, na Waszym miejscu, dałbym sobie chociaż tydzień takiego detoksu, żeby chociaż zobaczyć, ile można zyskać.
  • 76
  • Odpowiedz
@n1c3: powiem Ci, że 5 lat temu zrezygnowałem z posiadania odbiornika TV i to była chyba najlepsza decyzja w moim życiu. Co mnie interesuje lub dowiem się w firmie to poczytam z różnych źródeł żeby wyrobić własny pogląd na dany temat. Nie siedzę jak warzywo przed mijającymi obrazkami, durne seriale, stare filmy... Każdemu to polecam, szkoda nerwów i czasu na TV
  • Odpowiedz
@n1c3: o to to. Powiem Ci ze od pewnego czasu czuję załamanie nerwowe, przygnębienie, zwłaszcza kiedy widzę artykul jak ludzie krzywdzą zwierzęta, dzieci( ͡° ʖ̯ ͡°) nawet nie klikam w link bo automatycznie zbiera mi się na płacz, bo wyobrażam sobie co ta osoba lub zwierzę musiało czuć. Codziennie po kilka razy dziennie czytam newsy, nie używam Facebooka, więc skroluje te wiadomości do porzygu :/
  • Odpowiedz
@n1c3: @Zgrywajac_twardziela plusiki, internet to tam jeszcze pół biedy bo możesz na bieżąco filtrować zagadnienia które przeglądasz i podjąć decyzje jak bardzo wchodzić w dany temat, ale po paru latach nie oglądania tv, byłem u babci i leciały akurat jakieś fakty czy inne wiadomości i zacząłem się wręcz śmiać ze stężenia trików psychologicznych i negatywnych informacji które w oczywisty sposób mają wywoływać negatywne emocje i zachęcić do konsumowania kolejnych porcji nienawiści.
  • Odpowiedz
@kaaban nie dla każdego istotą życia jest bycie w Unii czy wypłata

@n1c3 podejście ciekawe i warte uwagi, ale jak sam zauważasz - trudne. Jest społeczna presja na orientowanie się w pewnych sprawach i w mojej opinii taka ucieczka ma sens tylko na czas urlopu czy innego odpoczynku, bo inaczej upośledza Cię to w życiu społecznym.
  • Odpowiedz
@n1c3: nie uważam sie za jakiegoś freethinker czy coś, ale telewizji prawie nigy nie oglądałem. Ano dlatego, że byl 1 TV i było oglądane co to chciał ojciec. Nawet po zmianie mieszkania gdzy kupiłem TV ndal tak było bo TV byl pod konsolę i netflixa. Inernet? Ano śledze to co mnie interesuje (grupki na fejse, głownie dot mojego auta i choroby). W oczach wielu jestem ignorantem, ale #!$%@? mnie co sie
  • Odpowiedz
@n1c3: Zdecydowanie potwierdzam - te wysrywy z newsów nic nie wnoszą do życia, a tylko zaśmiecają głowę i zabierają czas, co lepsze szczególnie rano jest największy ściek, manipulacje z każdej strony widać jak na dłoni. Gdy wydarzy się coś naprawdę istotnego, to i tak się o tym dowiecie.
  • Odpowiedz
@n1c3: niestety głównym problemem współczesnych czasów (albo samej demokracji) jest to, że każdy, nawet totalny głąb, poczuwa się do tego, aby mieć zdanie na każdy temat dotyczący polityki, gospodarki państwa itp. A jedyne co w tych ludziach to rodzi, to poczucie frustracji, bo jako zwykły szary człowiek nic nie może na te tematy zaradzić. Schody dla niego są zbyt wysokie, zarówno z powodu ograniczeń intelektualnych jak i społecznych, i w swojej
  • Odpowiedz
@n1c3: potwierdzam, ja niestety wręcz odwrotnie, jakiś czas temu się zacząłem interesować i się tylko #!$%@? a przez prawie całe życie miałem to w dupie to i zdrowszy psychicznie byłem
  • Odpowiedz