Wpis z mikrobloga

@Nester86: naprawde zazdroszczę. Mam 27 i czuję się fatalnie od zawsze, miałem sporo problemów ze zdrowiem, ale poza tym mam dużo złych nawyków i mam fatalną kondycję. Jak się czuć codziennie dobrze ? Kiedyś miałem motywację chociaż na 3-6 miesięćy, teraz kilka dni bez śmieciowego jedzenia/papierosa i depresja się nasila, alkohol za często, a do ćwiczeń (czytanie, filmiki, poradnictwo dośw. znajomych) - zbieram się od prawie 2 lat, i nie zrobię
@Holzlevsky: radość sprawia progres który robisz ćwicząc systematycznie. Osiągasz pewne cele, małe sukcesy to cię uszczęśliwia. Ważne by znaleźć coś co będzie ci pasowało. Pingpong, sporty walki, pływanie, siatkówka piłka nożna.

Tylko trzeba chcieć i często się zmuszać. Radość nie przychodzi nigdy przed treningiem tylko zawsze po.
@Nester86: jedynie w siatkę byłem w miarę dobry, ale mam poważne problemy ze stawami, więc najlepsze byłoby pływanie albo zaczęcie od jakichś ćwiczeń w domu. W miesiąc doszedłem do 5 pompek (ze szczebla 0, słownie: zero) i się skończyła motywacja. Ale dzięki, myślę że warto zdążyć przed 30 cokolwiek robić, chociaż to i tak późno i sądzę, że negatywnego skutki balangi z przedziału 17-27 są dość długotrwałe.
@Holzlevsky: mam 33 lata i obecnie mimo ciągłych problemów z plecami, mam formę życia. W życiu były różne okresy, ale ogólnie zawsze jakaś aktywność fizyczna była. Mogę dać Ci kilka rad które wdrożyłem na przestrzeni kilku ostatnich lat. Na tygodniu zero alkoholu i thc. Słodycze ograniczone PRAWIE do 0. Nie jedzenie jak świniak, tylko przynajmniej starać się utrzymywać w miarę zdrowe menu, beż żarcia na sen bez opamiętania. Zmiana pracy na
@kfffasny: dziękuję za rady. Mam za sobą okres, gdzie jem słodycze 1-2 dni w tygodniu i dosładzalem kawy/herby które pijam litrami i czułem się znacznie lepiej - ryj odpuchnięty, cera w ogóle inna na mordzie. Alkohol w tygodniu to tragedia, bo nawet jeśli nie jest codziennie lub prawie codziennie czy też w ilościach sporo, to zaburza jakość snu, zamula. Jak mam jakieś wyjście albo sytuację że we wtorek dajmy na to