Aktywne Wpisy
JAn2 +77
Kuce i tak powiedzą że wyrwane z kontekstu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W komentarzu druga część
#neuropa #4konserwy #konfederacja #polityka
W komentarzu druga część
#neuropa #4konserwy #konfederacja #polityka
#niebieskiepaski #rozowepaski #przegryw #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie #deweloperka #nieruchomosci #pracbaza #korposwiat #inzynieria
Mam mega ch*jową sytuację obecnie.
Lv.26, praca za ok. 6k netto, duża firma, inżynier.
Mam ponad rok doświadczenia w zawodzie. Może i bedzie potem wiecej ale inflacja zapiepr*a.
Nie chcę mieszkac z rodzicami, mieszkam już tak od skończenia studiów. Ceny za wynajem wiastach wojewodzkich sa po*ebane. Nie chcę tyle wydawać i tracić kasy, kosztem dorobienia się mieszkania samemu.
Największy problem w mieszkaniu
Mam mega ch*jową sytuację obecnie.
Lv.26, praca za ok. 6k netto, duża firma, inżynier.
Mam ponad rok doświadczenia w zawodzie. Może i bedzie potem wiecej ale inflacja zapiepr*a.
Nie chcę mieszkac z rodzicami, mieszkam już tak od skończenia studiów. Ceny za wynajem wiastach wojewodzkich sa po*ebane. Nie chcę tyle wydawać i tracić kasy, kosztem dorobienia się mieszkania samemu.
Największy problem w mieszkaniu
Spotkałem po 7 latach tępą dzidę z którą chodziłem do LO i uwierzcie mi na słowo, że gdybyście ją spotkali to nieuwierzylibyście jak wybitnie głupi mogą być niektórzy ludzie, ale wracając do meritum, wiadomo jak to jest przy takich spotkaniach po latach: gadka-szmatka, pierdu-pierdu, co tam u ciebie słychać, co ta porabiasz. Pierwsza rzecz jaka mnie zszkokowała to fakt, że ona studiuje, i jest to już którys kierunek z kolei, bo wcześniej próbowała kilka innych, stwierdzała, że to nie dla niej i rezygnowała, aktualnie jest na pierwszym roku pedagogiki i zaraz #!$%@?ła petardę, że od przyszłego roku chce zacząć drugi kierunek. Ekonomię. Kiedy zapytałem skąd takie odmienne zawodowo kierunki to #!$%@?ła, uwaga, uwaga, że "chce studiować ekonomię, bo jej marzeniem jest praca w urzędzie jako sekretarka". Kiedy już przetarłem oczy ze zdumienia zapytałem dlaczego nie poszła po prostu na administrację, bo pedagogika i ekonomia mają niewiele wspólnego z administracją publiczną to dowiedziałem się, że studiowała administrację w zeszłym roku, ale nie wiedziała, że po tych studiach można pracować w urzędach. Zastanawiając się w między czasie o ile punktów spadło mi IQ podczas tej rozmowy dopytałem czy serio poradzi z matematyką, bo przecież w LO w ciągu trzech lat załapała się na dwie poprawki, a ona na to, że to nie jest ważne, bo ona chodzi trzy razy w tygodniu na różaniec i wierzy w boską opatrzność. I to nie był #!$%@? żart, bo ona katoliczka mocno. Wieć zapytałem dlaczego nie nie może spędzić tego czasu bardziej produktywnie i posiedzi nad pieprzoną książką, albo wziąć korepetycje z matmy, albo niech po prostu pójdzie do zakonu jak bardziej zależy jej na rozwoju duchowym. Ta rzuciła tylko lakonicznie, że ma swoje powody, żeby zaufać bogu, a zakon nie jest dla niej, bo jako sekretarka ona będzie się czułą spełniona, no to zapytałem dlaczego chce pracować w urzędzie za 1500 brutto, skoro po ekonomii może dostać pracę w banku za 2000 netto, albo w firmie consultingowej za 5000 na wejście. Kiedy zapytała co to jest firma konsultingowa i czy można tam pracować po pedagogice spojrzałem na zegarek i powiedziałem, że się śpieszę i odszedłem szybkim krokiem.
Ta historia wydarzyła się naprawdę.
tl;dr
Ten kraj skazany jest na zgubę.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Takie dziewczyny sa glupie z siebie, ale podziwiam rodzicow, ktorzy finansuja takie zabawy.