Wpis z mikrobloga

Miałem stłuczkę, nie z mojej winy. Kilka elementów uszkodzonych takich jak oba lewe drzwi(wgniecione, porysowane), wgnieciony błotnik przedni, rysy na zderzaku z przodu i z tyłu plus podarte plastikowe osłony progu i innego elementu. Zgłosiłem szkodę, wybrałem sposób przez aplikację (wysłanie zdjęć szkody), gdyż zostałem zapewniony, że będę mógł później zmienić sposób na rzeczoznawcę jeśli zechcę. Przyszła wycena ze zdjęć opiewająca na 4k. Tutaj mam pytanie opłaca się zmienić sposób wyceny na rzeczoznawcę? Czy mogę użytkować samochód mimo, że wysłałem zdjęcie przebiegu?
Wszystko z OC sprawcy oczywiście.
#ubezpieczenie #oc #stluczka
  • 6
@pozdro6oo
Jakie auto, rocznik, wartość rynkowa aktualna?
U mnie było podobnie, uszkodzenia podobne.
Zgłosiłem szkodę przez net, ale nie wiedziałem co tam się podziało więc ASO i rzeczoznawca.
Ubezpieczalnia poszła w szkodę całkowitą.
Skończyło się na nerwicy, półrocznej wymiane pism, dostałem połowę wartości naprawy a teraz sprawa idzie do sądu.
Popytaj u mechaników ile za naprawę wezmą, potem porównaj koszty.
Przy ciosie z boku będzie pewnie słupek, zderzak, nadkola, podłoga itp niespodzianki
@pozdro6oo
Oczywiście wycena z ubezp miała zaniżone koszty naprawy lakierniczej typu 50 zł/rbgodz i nieoryginalne części policzone
Z Twoich zdjęć zrobią wewnętrzną licytację ile ktoś da za wrak. Potem zrobią Ci wycenę wartości rynkowej pojazdu, odejmując za co tylko się da (przebieg, naprawy, stan opon itp).
Wycenę remontu zrobią lekko powyżej swojej oceny wartości rynkowej i całka na 100% bo im się nie opłaca naprawiać.
Dostaniesz do ręki różnicę między zaniżoną wartością