Wpis z mikrobloga

.mamy #ho, więc budzę się w okolicach 9. Zanim otworze oczy, już widzę 3 wiadomości na tel, na ktore i tak nie odpowiem, bo dopiero wstalem.
Zanim usiądę do komputera, zjem i wypiję kawę. Mamy okolice 9:30. Nic nie zrobie, bo o 10:00mamy spotkanie które trwa do 10:30

Rowniez dalej nic nie zrobie, bo

O 11:00mam kolejne spotkanie do 11:30
Nic z tych spotkan wlasciwie nie wynosze i nic pomiedzy nimi nie zrobie, wiec jest to 1,5h mojego prywantego czasu i firmy też do smietnika.

No wiec po tych spotkaniach powinienem byc jak najbardziej produktywny bo najedzony i wyspany - nic z tych rzeczy. Lapie mnie ostra zamuła i wlasciwie to prawie nic nie jestem w stanie zrobic.

Denerwuje mnie Slack w tle, ktory od czasu do czasu pyka i jak najszybciej to czytam, bo wtedy uwazam ze pracuje i ‚biore udzial w zyciu firmy’. To czuwanie zabiera bardzo duzo energii, a taski jak stały, tak dalej stoja nie zrobione.

Dlaczego tak sie dzieje? Problem trwa juz pare miesiecy.

#programista15k #pracbaza #zdalne #pracait #programowanie
  • 44
@rayman22: W biurze miałbyś to samo tylko w przerwach gadałbyś sobie z kolegami albo siedziałbyś w kuchni. Pomyśl sobie ile miałeś takich dni w biurze kiedy wychodziłeś do domu ze świadomością że wszystko co dzisiaj zrobiłeś to obecność na jednym spotkaniu i twoja głowa reagowała na to "xD" a nie jakimiś wyrzutami sumienia. Głowa na zdalnej niestety potrzebuje treningu bo ma jakieś absurdalne domyślne reakcje.
@rayman22: Jeśli możesz sobie pozwolić na elastyczny czas pracy, korzystaj na maksa.
Mam czasami podobne objawy jak Ty. Produktywność bliska gruntu, a obowiązków i zadań coraz więcej.
Czasami po prostu danego dnia nie czuje, ze to jest czas na pracę. Wole wtedy iść na spacer, basen, siłownie. A potem wieczorem siadam i ogarniam temat 3 razy szybciej i efektywniej. Bez głupich spotkań, odpraw, calli, slacków i ludzi, którzy urodzili się by
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@rayman22: takie czasy. Ja oprócz etatu z ho mam jeszcze zlecenia, gdzie jadę do firmy, żeby #!$%@?ć się, ale w innym miejscu. I to na swój sposób pomaga, bo wiedząc, że #!$%@? się w jednej firmie, w drugiej (tej z większą stawką) mogę normalnie pracować xD. Nie wiem jak to działa, ale działa i jakbym miał kiblować w domu, to bym zrobił mniej, niż jak jadę na kawę i ciastka do
@rayman22: Ja też ciągle chodziłam zmulona i myślałam, że to przez leki, ale jednak odkąd się więcej ruszam (spacery) i jem na obiad sałatki zamiast gotowych dań to mam zdecydowanie więcej siły.