Wpis z mikrobloga

@Mesiash_ten_prawdziwy: Hmmm jakby Ci to powiedzieć... Albo trafisz na taką co pamięta jeszcze poprzedni ustrój polityczny i powie 'pacjent się nie rusza, pacjent odsłoni przedramię, pacjent się niczego nie boi' po czym ora Ci pół łapy bo 'pacjent ma takie ledwo widoczne żyły i nie mogę trafić'. Możesz też trafić na młodą, z jeszcze nie zaoraną banią pielęgniarkę z pasją, która powie Ci 'proszę panią by tu usiąść. Niech się pani
@spwasch: wiesz, ja średnio raz na dwa miesiące badam krew i jak do tej pory w ostatnich 10 latach raz mi się zdarzyło, by coś bolało. Dlatego pytam, bo myślałem że to standard. Różowa niby mówi że u niej też różnie, ale ze względu na wielkość próbki uznawałem że ona ma po prostu częściej pecha.