Wpis z mikrobloga

@Okcydent: Jeżeli nie możesz nic wymyślić w minutę to piszesz a, b, c i tak dalej. Ewentualnie sizea, counta, file_a. Trochę gorzej jest z nazwami funkcji. Najważniejsze by opis był poprawny i by całość była dobrze zaprojektowana.

Tak samo funkcja nie musi działać super wydajnie, ma działać.

Takie podejście chyba nawet jakoś się nazywa, że nie zastanawiasz się nad bzdurami tylko wykonujesz kolejne etapy a jak masz pomysł jak
@K-S-: a, b i c czy size_a, count_b mają zerową siłę przekazywania o co chodzi (chyba, że to jakaś lambda).
Natomiast takie byty jak:
- kuszetka
- kwotaNiePodlegającaZajęciu500Plus,
- czy też kwota_nie_podlegająca_zajęciu_14_emerytura.

Od razu mówią o co chodzi.
@cppguy: Dwa razy musiałem przeczytać bo myślałem że narzekasz że ktoś pisał zmienne po polsku, a to widać ty jesteś 1 na 10 dewów na którego klnie pozostała dziewiątka xd
A tak bardziej na serio, to skrobnąłem kiedyś artykuł o programowaniu po polsku - postanowiłem tam tezę

@informatyk: Majster, nie moge zapisać sie na newsletter bo nie da sie kliknąć zgody (°°
@cppguy: To jakaś gówno firma. Teraz standardem jest pisanie kodu z użyciem języka niemieckiego. Jeżeli zmienna nie ma minimum jednego umlauta, to nie przechodzi cr. Do tego w ci/cd stosuje się biblioteki sprawdzające, czy składowe nazwy zmiennej lub funkcji zawierają tylko słowa z języka niemieckiego. To o czym mówisz, to możliwe, że legacy kod. Sugeruję tutaj przepuścić kod przez Google translator by z angielskiego przekonwertować na niemiecki.
@cppguy: Pewnie wszyscy Ci to już napisali, ale powiem od siebie. Tak, to standard że wszystko w kodzie powinno przypominać język angielski, choćby z tego powodu że wszystkie najważniejsze języki programowania używają języka angielskiego do nazw swoich funkcji. Dzięki temu kod staje się uniwersalny i jest w stanie zrozumieć go każda osoba na świecie ( bo angielskiego i tak musi się nauczyć by chociaż zacząć programować )