Wpis z mikrobloga

I z tym też mam problem, bo ogarniam jakiś kurs i tam gościu na pliki z rozszerzeniem .scss i tak mówi Sass xD


@maciorqa: Bo Sass to po prostu nazwa technologii stojącej za tym "dopakowanym" CSSem. I ma po prostu dwie możliwe składnie: SCSS i sass ("sassy css").

Potem gdzieś doczytałem, że .scss wchodzi w preprocesor SASS, tylko różnica polega na sposobie zapisu:


jak mamy rozszerzenie .sass, to zamiast klamerek używamy
@enslavedeagle: A mam jedno pytanie: w SASS najpierw było tylko rozszerzenie .sass i dopiero potem dodali .scss czy obydwa rozszerzenie były od początku?

I jeszcze jedno pytanie: skoro już zacząłem się uczyć SASS, to wszystkie style CSS dla moich stronek powinienem już zacząć robić za pomocą scssa?
@maciorqa sass spoko ale z racji składni łatwo wpaść w spaghetti. SCSS wygląda spoko bo co jakiś czas klamerka z potem w CSS masz div.benek div.klasa1.klasa2.klasa3 > div > div div.container > span.dupa:nth-child(3)