Wpis z mikrobloga

W nawiazaniu do tego wpisu https://www.wykop.pl/wpis/61827893/ja-#!$%@?-i-jak-co-jesien-w-robocie-to-samo-xd-t/ a konkretniej do ludzi komentujacych ze zaklad pracy to kołchoz jak nie potrafi znaleźć zastępstwa albo czlowieka ktory moze przejac obowiazki osoby ktora idzie na l4.

Kilka lat temu pracowalem w pewnej firmie w ktorej bylem jedynym prawnikiem. Pracy bylo od cholery i to takiej ktora tylko ja moglem wykonać, nawet gdyby na czas mojej potencjalnej nieobrcnosci zatrudnili zewnetrzna kancelarie to by to nic nie dalo bo tylko ja mialem wiedze nt. np ustaleń z innymi zewnetrznymi podmiotami, ja mialem przygotowane projekty umow ktory byly w trakcie negocjacji itd. i w sytuacji gdybym poszedl na l4 to wszystkie obecne kontrakty stoją w miejscu ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie popieram przychodzenia do pracy jak jest sie chorym, ale tez nie zgodze sie z twierdzeniem ze nie ma w firmie ludzi niezastapionych za ktorych inny pracownik moze przejac obowiazki, bo nie zawsze sie da, i nie znaczy to ze zaklad pracy jest kolchozem.

#praca #pracbaza
  • 1
@Kenjiy: Z innej strony, gdybyś "jako dział" miał też przy sobie kolegę lub koleżankę vis-à-vis biurkami, to jakiś przepływ informacji następowałby samoistnie.

Jeżeli chodzi o pracę zdalną, to trochę trudniej to odwzorować, ale no istnieją serwery głosowe, które nie wymagają zakładania dedykowanego spotkania, np. Slack Huddle, czy klasyczny Mumble