Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej Mirki. Mam problem z różową.
Otóż ona... nie umie się kłócić...
Jeśli jest sprawa drażliwa (jakąkolwiek, np wybór koloru farb) to zaraz wyskakuje z wysokiego C, emocje 100%, i zaczyna się seria z karabinu maszynowego. Nierzadko połączona z szantażem emocjonalnym.
"Bo ma być zielone, bo nie interesuje cię moje zdanie, bo masz mnie w dupie".
Ja za to jestem osobą która lubi konkretne rzeczy, konkretnie podanie, a nie wycie, emocje. Mnie to męczy i wtedy się wycofuje i tracę chęci do rozmowy, bo to jakby się kopać z koniem. Ona jak się wywali z emocji i widzi że to przynosi negatywny skutek to trochę spasuje, ale dla mnie to już jest przegrana walka, bo na cholerę atakować od wejścia?
Było kilka sytuacji w związku gdzie można było się zachować tak albo inaczej i w 99% wypadków zachowywała się typowo, zaogniając sytuację, co doprowadziło do paru nieprzjemnych sytuacji na gruncie rodzinnym. Ja dążę raczej do gaszenia emocji, bo to niczemu nie służy. Nie, nie jestem zimny, ale staram się rzeczowo patrzeć i nie przejmować się bzdetami. Chyba że coś jest ważnego to wybuchnę, no i nie podoba mi się to że ta jej niekontrolowana furią sprawia, że sam wybucham, a to źle:(
Fakt że ma charakter perfekcjonistki i jak np sprząta łazienkę to spędzi tam np 3 godziny że można by lizać z podłogi. Oczywiście w kolejnej kłótni wypomni, że pobrudziłem lustro czy półkę a ona tam była 3 godziny!!!!!! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A z drugiej strony jak jest dobrze to jest przytulaśna, całuśna, wiem że jakby coś mi się stało, to mogę na nią liczyć jak na Zawiszę. (Czarnego, nie Bydgoszcz ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Seks jest też ok.
No ale martwi mnie te zachowanie, bo nie wiem co zrobić, a jak nawet toczy się spór między kilkoma osobami (Ja, różowa, ktoś jeszcze) to też ogni się sytuacja przez jej zachowanie.

Pytanie do różowych? Te emocje są tak silne? Czy potraficie rzeczowo się kłócić? Bo stereotypowe rzucanie talerzami mnie nie jara. Kiedyś np powiedzialem że takie ozdobne sloiki z jakimiś nasionami gracą ladę w kuchni, to wzięła i wywaliła to do kosza (!)
Problemem może byc też różnica wieku, bo ja mam 33, ona 26, ale no to nie jest dziecko.
Co zrobić?
Sorry, że się rozpisałem, ale kto mnie wysłucha lepiej niż mirko...?

#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow #klotnia #psychologia

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #619bf7ce1e9981000a580f01
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
  • 13
Trochę wygląda jak nerwica z tymi wybuchami, kompletnym brakiem panowania nad sobą w stresowej sytuacji i wyrzucaniem słów jak z karabinu. Nie dziwne, że przysparza jej to nieprzyjemnych sytuacji w rodzinie no i z Tobą. Popracować nad tym na pewno można, pytanie czy ona by chciała, bo jak wiesz, Ty za nią tego nie zrobisz.
NiewidomaObywatelka: Manipulatorka. Próbowałem z taką. Ciągle ktoś zły tylko ona dobra. Ktoś niewdzięczny tylko ona dobra. Ktoś nie wie jak zdecydowac, tylko ona wszystko wie. I zawsze jej mało. I zawsze musi być jak ona chce. I zawsze to ona jest tą dobrą w swoich oczach. Masakra.

Nigdy więcej relacji z taką dzidą, obrzydliwe to jest.

Zaakceptował: LeVentLeCri
CynicznaŁania: @AnonimoweMirkoWyznania: u mnie podoba sytuacja z czasem trochę się udało opanować, ale to chyba ciężko wykorzenić jak się odpala to jakbym z inną osobą rozmawial. Na szczęście nie zdarza się często i nie od razu. na plus że szybko mija, gorzej jak mi nerwy puszcza a jestem cierpliwy bo wtedy pół dnia wkur.. chodzę. Na moje to spróbuj ją nagrać albo punktować za każdym razem jak przegina żeby sama
OP: @CynicznaŁania to nic nie daje. Dzisiaj była znowu inba (przez messengera bo akurat sytuacja zdrowotna wymusiła dystans bezosobowy). I to samo - kłótnia, ona się odpala, 10 wiadomości, ja mam dość, ignoruję ten słowotok? Pisotok? ( ͡° ͜ʖ ͡°) po jakimś czasie ona już inaczej, ale mnie to już wykańcza bo wiem jaki będzie finał. I oczywiście trylion wiadomości, a chce iść spać bo wieczór,
Uła, to naprawdę niewesoło tam macie. Nie powiedziałabym, tak jak ktoś wyżej, że to jest manipulacja. Ona ma po prostu problemy z emocjami i to dość mocne. Tak nauczyła się reagować na stresujące sytuacje i nie umie być niekonfliktowa. Jeśli ją kochasz, to wesprzyj ją i niech idzie do specjalisty. Nad takimi rzeczami da się popracować. Tylko trzeba chcieć. Przypuszczam, że jej wewnętrznie też nie jest łatwo być taką. Taka wybuchowość musi
elo elo: Stary u mnie podobna sytuacja, różowa czasami jak wpada w emocje to mam wrażenie że w ogóle nie szanuje ludzi. Rodzina jej nie toleruje bo pocisneła im kiedyś z dupy zamiast trzymać język za zębami i tak naprawdę to nic jej to nie dało tylko zniszczyło relacje co dla mnie w ogóle jest niepojęte bo jak można palić za sobą mosty z ludzmi z którymi prawdopodobnie będziesz się zadawał
@AnonimoweMirkoWyznania: Przydałaby się jej terapia lub praca nad sobą. Inaczej ona się wykończy, nie można wszystkiego brać tak do siebie na dłuższa metę. A jak w pracy ktoś się z nią nie zgodzi to jak zareaguje? Żeby nie było rozumiem ją, bo mam/miałam podobnie. Perfekcjonizm we wszystkim co robiłam i nigdy nie byłam zadowolona z efektów, niebieski nie miał ze mną łatwo, bo pytałam go o zdanie tylko po to, żeby
@AnonimoweMirkoWyznania: A czytając jeszcze twoja druga wypowiedz, to jest to trochę sprawdzanie twoich limitów. Czy jak będzie „najgorsza” to wciąż będziesz przy niej. Jak mówisz ze ja zostawisz albo nie chcesz z nią gadać to dla niej jest to potwierdzenie, że o nią nie dbasz, nie zależy Ci na niej, nie kochasz jej. I wtedy jej złość i smutek nabierają uzasadnienia. Zastanawiam się czy ona ma z kimś bliskie relacje oprócz
DobrySzambonurek: Tak, to cecha różowych że brakuje im jakichś umiejętności XD A jak facet nie potrafi rozmawiać, to wina tego jednego. Jak byś zauważył, żyjemy w kulturze bardzo niskiej inteligencji emocjonalnej. To są rzeczy których da się nauczyć, ale trzeba zauważać ten problem i chcieć go naprawić. Są do tego kursy albo po prostu psychoterapia (tylko drożej - ale za to bardzo indywidualnie tj. adresując również problemy danej osoby, które są
Manipulatorka. Próbowałem z taką. Ciągle ktoś zły tylko ona dobra. Ktoś niewdzięczny tylko ona dobra. Ktoś nie wie jak zdecydowac, tylko ona wszystko wie. I zawsze jej mało. I zawsze musi być jak ona chce. I zawsze to ona jest tą dobrą w swoich oczach. Masakra.


@AnonimoweMirkoWyznania: Częściowo mam tak z bratem, generalnie on oczekuje podporządkowania, zawsze on ma racje i uwielbia ją narzucać, jesteśmy po 30, on bliżej 40 roku