Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć, #rozowypasek here. zaczynam się zastanawiać nad rozwodem ale zupełnie nie wiem jak się do tego zabrac. Jaki powinien być pierwszy krok?
I drugie pytanie co zrobić z wspólnym mieszkaniem na kredyt? Ja nie dam rady spłacać samodzielnie. Mieszkanie może sprzedać? Czy macie jakieś inne pomysły?
Trzecie pytanie gdzie może pójść samotna matka z dzieckiem? Czy tylko dom samotnej matki zanim uda mi się coś wynająć?

#rozwod #pytanie #prawo #kredyt

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61a15de753bac4000afedfad
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 10
A ja napiszę odmiennie - jestem po rozwodzie i uważam że to była najgorsza decyzja mojego życia. Nie zrobiłem wszystkiego co można było zrobić żeby uratować małżeńśtwo. Wieć jeżeli dopiero się zastanawiasz to znaczy że jeszcze jest czas i możliwość zarówno Wam jak i szczególnie dzieciom oszczędzić traumy. I nie twierdzę żeby tkwić w związku bez sensu, ale żeby naprawdę zacząć naprawiać - i tego Ci życzę. Pozdr
via otwarty_wykop_mobilny_v2
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: Spis majątku sporządź i oszacuj wartość, jak się z mężem jeszcze dogadujesz to złóżcie pozew o rozwodzie z porozumieniem stron to będzie on tańszy i szybszy. Jak dasz jakiegoś maila albo napiszesz na Pw to mogę ci wzór wysłać.

Mieszkanie z kredytem można bez problemu sprzedać. Przy czym jeżeli nie zrobicie tego przed rozwodem to potem trzeba będzie obowiązkowo dokonać jego podziału przed notariuszem (no chyba że wzięliście kredyt przed
tak Ci się wydaje bo nie pamiętasz jakie emocje Tobą targały w trakcie trwani związku. Idealizujesz byłą i wasza relacje bo pewnie teraz nie masz żadnej.


@samuray: Doskonale pamiętam te negatywne emocje. Wszystkie, 10 lat małżeństwa. Właśnie chodzi o to że nie idealizuję, tylko dopiero po czasie zrozumiałem właśnie, że nie ma idealnych ludzi a będą egositą wymagasz od wszystkich dookoła ale nie od siebie. Po porstu przepracowałem to małżeństwo i