Wpis z mikrobloga

Zauważyłem, że kiedy jeżdżę swoim maluchem to bardzo wiele osób uśmiecha się na jego widok, macha do mnie, pokazuje samochód dzieciom czy chce zagadać na światłach. Jazda Polonezem Caro natomiast wywołuje ogólną pogardę u innych uczestników ruchu. Nastawienie z gatunku "po kij ktoś takie gówno wyciągnął na drogi".

Ot taka obserwacja.

Ciekawe czy ma to związek z tym, że Polonez (zwłaszcza Caro/Atu minus i plus) jako pojazd ostatecznie znacznie bardziej praktyczny i dużo częściej używany na co dzień w dzisiejszych czasach nie jest postrzegany jako Youngtimer™, podczas gdy Maluch (nawet Town, jak mój) taki status już osiągnął.

#samochody #motoryzacja #fso #polonez #fiat126p #maluch
  • 11
@Borsuq: Po prostu maluch jest bardziej śmieszny i słodki. Był też bardziej powszechny. Ja mam właśnie obserwacje odwrotną - coraz bardziej maluch wywołuje u mnie uśmiech ale powodem jest coś w stylu - jak tym się #!$%@? dało jeździć kiedyś ( ͡° ͜ʖ ͡°) Poldek ma o wiele bardziej współczesny feeling. Pomimo że technicznie w wersji Caro zwłaszcza minus też jest mega archaiczny i toporny.
@krissrusz: Polonez generalnie jeździ jak samochód, tylko taki toporny, powolny i ogólnie gówniany. Maluch natomiast daje odczucia można powiedzieć jedyne w swoim rodzaju. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Choć muszę przyznać, że jak potrzebuję gdzieś wyskoczyć na chwilę na miasto czy do galerii to zdecydowanie wolę wziąć malucha. Przy dużym ruchu po mieście dalej da się tym jeździć bardzo sprawnie, natomiast od jazdy po mieście Polonezem, szczególnie przy
Zauważyłem, że kiedy jeżdżę swoim maluchem to bardzo wiele osób uśmiecha się na jego widok, macha do mnie, pokazuje samochód dzieciom czy chce zagadać na światłach


@Borsuq: taaa, patrz synku, tak wygląda grzechoczący karłowaty pierdziel w którym spędziłem najlepsze lata swego życia #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jazda Polonezem Caro natomiast wywołuje ogólną pogardę u innych uczestników ruchu. Nastawienie z gatunku "po kij ktoś takie gówno wyciągnął
no kuźwa XD kupiłeś komunistyczny a właściwie to już pokomunistyczny wóz, na dodatek poloneza którego było w kraju na pęczki, i to jeszcze szerokie caro, wariancie który wespół z upośledzonym młodszym rodzeństwem z czasów Daewoo-FSO robił na zadupiach Polski B czy C kilka-kilkanaście lat temu jako wóz do jazdy z konieczności tudzież do bangerów - Ty serio oczekujesz że wszyscy będą się zachwycać się autami KDL? XD może jakbyś miał starszy albo
Kto powiedział że ja oczekuję, że ktoś się będzie czymkolwiek zachwycał? Nie jeżdżę samochodem dla atencji.


@Borsuq: yhm XDDD każde mniej lub bardziej nietypowo spotykane auto na drogach to mniejsze lub większe atencjonowanie - może tego tak nie odbierasz, ale tak jest i się nie da wyprzeć XD


Zauważyłem tylko, ze maluch wzbudza na drodze sympatię (poza momentami kiedy inni uczestnicy ruchy nie traktują go jak samochodu i odwalają jakieś dziwne
@Borsuq: odnoszę wrażenie że raczej takie podejście jest w twojej głowie, a nie w rzeczywistości. Jeżdżę moim atu plusem już od kilku lat i nigdy nie miałem żadnej takiej sytuacji. Auto u innych wywołuje takie emocje jak zwykły opel czy volkswagen, po prostu jest. Ale może dlatego że jeżdżę nim normalnie, a nie jak dziadki co jeżdżą z prędkością 40 km/h i spod świateł ruszają przez pół minuty.
@Borsuq: Raczej dlatego, że wielu ludzi z rozrzewnieniem wspomina maluchy. Były "autem dla Kowalskiego" i wiele ludzi chociaż chciało takiego mieć. Polonez natomiast był raczej do końca lat 80 "autem dla dyrektorów". Pamiętam sytuację jak mi tata opowiadał jak wprowadzili stan wojenny i tego dnia rano był w akademiku u kumpli i "zakuwali" chemię. Mój dziadek i jego ojciec miał wtedy dość świeżo kupionego Poloneza za dolary w Peweksie. I podjechał
@Borsuq: Osobiście na maluchy zbytnio uwagi nie zwracam, i zawsze mam bekę jak ludzie jarają się elegantem xdddd. Ogólnie jedynego eleganta jakiego bym przytulił to tylko w lakierze smerfowym. Co do Poloneza to dobrze, że caro ptfu plusy nie wzbudzają sensacji. Ogólnie pamiętam jak trampkiem 1.1 jeździłem na co dzień. Nikt obok mnie nie przeszedł obojętnie. Ludzie na światłach nie raz zaczepiali i pytali.