Wpis z mikrobloga

Wykopki to jednak „eksperci” jak Czarek jest ekspertem od F1 xD Sędziowie maja dane z telemetrii na której widać że Max przyhamował tuż przed nosem Hamiltona (który przypominam, że nie miał info o przepuszczaniu) - w pół sekundy ze 150km/h wyhamował do 110 - nah wg wykopu to Lewis celowo wjechał w dupe Maxa xD W gorących jeszcze szurowska teoria spiskowa, że Hamilton celowo to zrobił żeby przeciąć oponę Maxa, bo jak wiadomo lepiej ryzykować #!$%@? spoilerem niż mieć pękniętą oponę xD Zaraz może przeczytam że Mercedes na ten wyścig zainstalował specjalny spoiler z innego tworzywa, tylko po to żeby przetrwać zderzenie z Maxem.
Wspaniały meltdown na tagu jest, nie mogę się doczekać bubu zubu #f1
  • 21
@Reepo: Baku 2017, Vettel jedzie za Hamiltonem za sc, czyli normalne że jest blisko tyłu bolidu Hamiltona. Dostaje brake test od Hamiltona i brak kary. Wczoraj, Verstappen zwalnia na prostej, chce przepuścić Hamiltona, Hamilton zwalnia i siada mu na tyle, dostaje brake testa od Maxa. Max dostaje kare. W jednej sytuacji Hamilton nie dostał kary mimo normalnej sytuacji za sc, w której Vettel był blisko Hamiltona. W drugiej Max dostaje kare
@Reepo: jak mam być szczery, to też tego meltdownu nie rozumiem (kara finalnie bez żadnego znaczenia - i bardzo dobrze).
Ale logiki stojącej za tą karą to jakoś bardzo nie rozumiem - parafrazując Ciebie, Max nie wiedział, że Lewis nie wie o przepuszczaniu. Moim zdaniem, to FIA głównie powinna przepisy dopracować (i np. zawsze mówić o tym najpierw przepuszczanemu + nakazywać miejsce przepuszczenia, żeby nie było cyrków).
@Reepo: Zgadzam się z Tobą. Jednak, komentarz ze Hamilton nie dostał info o przepuszczeniu jest absurdalny. Od kiedy Ham potrzebuje pozwolenie na wyprzedzenie ? Główny jego oponent zwalnia na prostej z 7 do 3 biegu a ten się pyta czy może wyprzedzić ? Nie bądźmy śmieszni, każdy chciał tam swoje ugrać dlatego współczuje sędziom ciężkiego orzecha do zgryzienia.
@SpalaczBenzyny: Tylko, że odjęcie gazu w momencie kiedy ktoś jest tuż za tobą, działa prawie tak samo jak wciśnięcie hamulca, w końcu to jest hamowanie silnikiem. W tamtym przypadku też uważałem że Hamilton zrobił brake testa, poprzez odjęcie gazu. Jakby wtedy wcisnął hamulec to po prostu by się zatrzymał bo jechał ok, 80-90 km/h, byłoby to zbyt oczywiste i debilne. W tamtym przypadku można było stwierdzić że Vettel się zagapił, ale
Nadal nie zmienia to faktu, że Lewis skoro nie chciał wyprzedzić i takie było jego tłumaczenie to mógł nie jechać tuż za bolidem tylko być odsuniętym w bok

ale kto mu kazał jechać na skrzyni biegów przez całą prostą skoro był szybszy? XD


@Mck_98 @monter_wolter Wy jesteście ślepi? HAM zahamował raz, przez co oddalił się od VER, po czym zbliżał siędo niego jak przy normalnym wyprzedzaniu łapiąc strugę do ostatniego momentu i
@monter_wolter Ja wiem, że oporów przy tej prędkości nie ma prawie żadnych, ale tak wyprzedzają wszyscy kierowcy. Nikt nie będzie jechał oddzielnym torem jazdy myśląc "a bo przy tej prędkości to się jeszcze nie opłaca". Wycofuję się jednak z tego, że Hamilton po zahamowaniu już tylko przyspieszał, bo telemetria wyraźnie pokazuje że dodawał i odejmował gazu.
@Tarec: obaj próbowali ugrać jak najwięcej na tej sytuacji, ale prawda jest taka, że Hamilton #!$%@?ł cyrk XD

Miał mnóstwo czasu i miejsca, ale zamiast trzymać się w bezpiecznej odległości i wyprzedzić tuż za linią pomiaru to robił jakieś półzmyłki na boki i myślał, że będzie czekał do ostatniej chwili na skrzyni i zaskoczy Maxa.
@monter_wolter Trzymać się w bezpiecznej odległości? Nie pomyliłeś sportów? "Cyrk" nie ma znaczenia - bezpośredni powód kolizji jest tylko jeden i jest nim gwałtowne hamowanie Maxa w momencie wykonywanego wyprzedzania przez Hamiltona.
@Tarec: Od momentu w którym Max rozpoczął zwalnianie do uderzenia mijają 4 sekundy. Rozumiem gdyby depnął po hamulcach przy 300 gdy Lewis go dogania, ale minęło tyle czasu, że no sorry skoro dalej mu siedział na skrzyni to nie jest wina Maxa, że się w niego #!$%@?ł
monter_wolter - @Tarec: Od momentu w którym Max rozpoczął zwalnianie do uderzenia mij...