Aktywne Wpisy
Trzesidzida +88
mkarweta +427
Ponoć w Siemianowicach Śląskich pali się składowisko chemikaliów.
Tymczasem Alert RCB śpi w najlepsze. Wydaje mi się, że wypadałoby napisać choćby pro forma: "palą się chemikalia, zamknijcie se okna, elo"
Zdjęcie własne z Katowic.
#alertrcb #katowice #siemianowice #siemianowiceslaskie #slask
Tymczasem Alert RCB śpi w najlepsze. Wydaje mi się, że wypadałoby napisać choćby pro forma: "palą się chemikalia, zamknijcie se okna, elo"
Zdjęcie własne z Katowic.
#alertrcb #katowice #siemianowice #siemianowiceslaskie #slask
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
W nocy z 13 na 14 lutego 1945 roku, gdy mieszkańcy Drezna cieszyli się ostatnimi chwilami karnawału, w kilku falach nadleciało ok. 800 brytyjskich bombowców Avro Lancaster. Nie napotkały oporu. Niemieckie lotnictwo było zdziesiątkowane, a RAF skutecznie korzystał z osłony antyradarowej. Samoloty naprowadzające bez problemu namierzyły Drezno ok. godziny 22:00. Celem były dworzec i węzeł kolejowy, skąd wyruszały transporty wojska na fronty wschodni i włoski. Na przedmieściach znajdowały się fabryki produkujące karabiny i okręty do desantowania czołgów. Powinny ucierpieć przede wszystkim zakłady Kelle and Hildebrand zajmujące się produkcją dział i oprzyrządowania U-Bootów czy zakłady Goehle Werk produkujące elementy artyleryjskie. Tymczasem flary naprowadzające zrzucono na stadion, zabytkowe stare miasto i osiedla mieszkaniowe.
Ponad 200 Lancasterów zrzuciło kilkutonowe bomby burzące oraz 200 tys. ton bomb zapalających, rozpętując w mieście piekło. Po kilku godzinach, gdy strażacy gasili pożary, a ludzie gromadzili się na ulicach, nadleciało ponad 500 bombowców i przeprowadziło jeszcze potężniejszy atak. Bombardowanie falami to strategia Luftwaffe, którą zainspirował się Harris.
Rozpętała się burza ogniowa przypominająca płonący huragan, a ogień zasysał cały tlen z okolicy. Wiatr wyrywał drzewa i wsysał wszystko w płomienie. Źródła piszą o dzieciach wyrywanych z rąk rodziców i wciąganych w ogień. Nie można było zostać w budynkach, bo zawalały się jeden za drugim. Ci, którzy ukryli się w piwnicach, upiekli się jak w piekarniku, bo gorące powietrze przemieszczało się tam znacznie szybciej.
Ci, którzy szukali schronienia w rzece, ugotowali się żywcem. Nie można też było uciekać ulicami, bo topiły się kostka brukowa oraz asfalt, w których grzęzły nogi. Ludzie dusili się z braku tlenu, umierali zatruci oparami.
Tysiąc osób zdołało dotrzeć do głównego schronu. Później ratownicy odkryli, że był wypełniony zielono-brązową mazią i kośćmi. Ludzie po prostu stopili się jak wosk.
Na poniższym zdjęciu ofiary bombardowań Drezna, czekające na kremację.
Źródło: https://stanwiedzy.pl/historia/historia-alianci-bombardowanie-drezna/
#historia #ciekawostkihistoryczne #iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #niemcy
jakie okręty do desantowania czołgów? niemcy w ogóle mieli plany desantu czołgów po fiasku bitwy o anglię?
kostka brukowa może się stopić?
Raczej stan analfabetyzmu.
@maciorqa: do czego potrzeba 250 000 Avro Lancaster. yhmm
@LouCyphre: lub bezmyślnie wstawione "ton" bomby zapalające mogą być małe.
Komentarz usunięty przez autora