@bartolomis: inna sprawa, że małe dziecko ma zwykle problem ze skupieniem uwagi i w sumie cokolwiek takiemu dziecku każe się robić przez godzinę, a jeszcze co gorsza w ciszy i bez ruchu, to będzie mu bardzo ciężko to znieść.
@Tank1991: Jasne, że można tam nie wytrzymywać nawet będąc dorosłym, ale chodziło mi o to, że jak się da dziecku jego ulubioną zabawkę i każe nią bawić przez godzinę to szybko straci entuzjazm, a co dopiero siedzieć w ciszy, bez ruchu w dość ponurym miejscu.
@bartolomis: Na szczęście na komunię dostałem zegarek i mogłem sobie trenować jak najdłuższe wstrzymywanie oddechu, albo sprawdzać jak długo mogę stać na jednej nodze (ale tak żeby nikt nie widział).
@bartolomis: Ja się zazwyczaj totalnie wyłączałem i rozmyślałem o wszystkim innym tylko nie to co ksiądz mówi. A te wszystkie rzeczy typu: teraz się wstaje, teraz się klęka to patrzyłem na rodziców i innych ludzi w kościele i jak oni to robili to ja też to robiłem xDD
@bartolomis: Pewnego razu za gówniaka wpadłem na pomysł jak sprawić by czas w kościele mijał szybciej. Wymieniałem w myślach państwa, później miasta, według kolejnych liter alfabetu. Podzieliłem się moim innowacyjnym rozwiązaniem z babcią, ale niestety nie podzieliła mojego entuzjazmu ( ͡°ʖ̯͡°)
@bartolomis: @Last_Viking: bo normalni rodzice, albo trochę starsze dzieci co już chodzą same, to wybierają msze dla dzieci. Nie to ogólne smęcenie. Za moich czasów był ksiądz z gitarą, jakieś radosne i ciekawe historie / kazania, jakieś inicjatywy dla dzieci typu przebieranie się, albo konkursy itd. Jak zawsze, wszystko zależy od prowadzących. Takie można powiedzieć permanentne rekolekcje.
@bartolomis: ja zawsze wyobrażałem sobie, że szatan wychodzi spod ołtarza i wtedy pomniki tych zakonników oraz świętych ożywają i się z nim napieprzają. Szatan ich po krótkiej bitwie z łatwością rozwala, ale wtedy ożywa Jezus wiszący na krzyżu i się z nim tłucze w stylu filmów Jackie Chana i rezultat bywał różny, raz wygrywał Jezus, a raz Szatan
@Last_Viking: ja pamietam jak stare baby się oburzały na tę gitarę księdza (lata 90), że jak to tak w kościele, to nieprzystoi. A gość po prostu wiedział jak zainteresować dzieci i zrobił więcej dla "produkcji" wiernych niż pięciu innych standardowo smęcących.
@bartolomis: ja pamiętam jak liczyłem ile osób zabije żyrandol jeśli spadnie. Albo po prostu sobie rozmyślałem o różnych rzeczach. Zazwyczaj diabeł kusił i myślałem o gołych laskach i bałem się że jakaś stara baba zobaczy że mi dygnął xDDD
Zamiast się rozwijać, zwiększać swój komfort życia, kolonizować kosmos, to homo sapiens nadal morduje się nawzajem w imię urojonych, religijnych guseł i kresek na mapie. #!$%@? świat.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak zawsze, wszystko zależy od prowadzących. Takie można powiedzieć permanentne rekolekcje.
@czastkielementarne: wyobraź sobie moje zdziwienie jak po latach się dowiedziałem, że ksiądz tam nie gada "ogłoszenia JUŻ pasterskie" xD