Wpis z mikrobloga

Jeżu kolczasty... Wyszedłem właśnie z kibello bo się wczoraj piwska niespodziewanie ożłopałem w towarzystwie podobnych alkoholików.

A żona jeno przez sen - Kocie nie jedź po błocie...

Bośmy ostatnio utknęli w gęstym śniegu i jeszcze gęstszej
glebie.

Teraz pytanie. Co małżowina miaua na myśli?
  • 4
Sęk w tym, że żona bardziej boi się o nasze Sorento niż o mnie.
Bo ja się zagoję.

Zaś tłumaczenie, że auto jest do pracy i musi czasami jeździć
po błocie. Zupełnie do niej nie przemawia.

Ale, że nawet przez sen?
@frow: Nie! Ani w jedną ani w drugą stronę.
No chyba, że mamy się umyć/ogolić w miejscach intymnych.
Ale to bez seksualnego podtekstu.

Wiem, jestem stary bo nie grzmocę małżonki w każdej
windzie i werandzie. :)