Wpis z mikrobloga

@Hedage: 50/50, na dworcu nie nosze bo "zamknięty" jest tylko z nazwy i to bez sensu, w duzych marketach/galeriach noszę bo ciasno i ludzie tam maja w dupie dystans spoleczny, w pociagu mam ale na brodzie zeby sie konduktor nie przywalił, w lokalnej zabce #!$%@?.
ale aktualnie nosze wszedzie bo jestem chory i nie chce nikogo zarazic, ani sam sie jeszcze dobic czymś innym na święta.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Bo maseczki działają i spowalniają rozprzestrzenianie się wirusa, w mieście też wchodząc do sklepu każdy ją ma więc to osoby bez maski wyłamują i wyglądają źle. Promyk funkcjonującego społeczeństwa w tym kraju to coś co poprawia humor.
@Hedage: już nie boję się wirusa, ale boję się, że mógłbym zarazić bliskich, a sam po przechorowaniu nie życzę takiej przygody nikomu poza foliarzami antyszczepami; oszczędzam też kłopoty obsłudze sklepu, która przecież upomina o zakładanie, bo takie rozporządzenie, mimo, że sami mogą się z tym nie zgadzać; poza tym kwestia oszczędności czasu, nie mam czasu na dyskusje z bagietami, ale jak zapomnę maseczki z domu, to nie wracam po nią, tylko