Wpis z mikrobloga

Mam taką rozkminę... "Psychologia w szkole"

W zasadzie to czemu w naszej edukacji, może nie w gimnazjum, ale chociażby w szkole średniej albo na studiach nie było obowiązkowych zajęć związanych z psychologią? Przecież jest tyle gówno przedmiotów, które mniej się przydają w obecnym życiu.

Mam wrażenie, że dobrze poprowadzone zajęcia mogłyby naprawdę sporo dać każdemu z nas. W zasadzie głowa to podstawa do zdobycia jakiegoś celu/sukcesu, dodatkowo warto byłoby uświadamiać ludzi jak zachowywać się w ciężkich dla nas chwilach, których doświadcza przecież każdy.

Wydaje mi się, że taki przedmiot szkolny w dzisiejszych czasach, gdzie np wiele osób popełnia różnego rodzaju samobójstwa, popada w depresję, mogłoby to sporo dać a przede wszystkim jakkolwiek uświadomić. Wiem że w każdej szkole jest psycholog, no ale nie o to mi chodzi. Zwłaszcza, że w szkole średniej nie każdy może jeszcze doświadczyć cięższych chwil, więc wtedy taka osoba nie pójdzie solo do psychologa, zwłaszcza, że "to przecież wstyd nie radzić sobie z samym sobą -> swoją głową :))"

Nawet nie chodzi mi tutaj stricte, że taki przedmiot miałby przygotowywać ludzi przed ciężkimi sytuacjami, ale chodzi mi tu nawet o jakieś nastawienie mentalne, które mogłoby pomóc w realizacji celów / radzeniem sobie że stresem.

#szkola #edukacja #psychologia #swiadomosc #przemyslenia
  • 19
@Yakooo: Psychologia jest zbyt indywidualna by uczyć więcej niż ogółu nieprzydatnych mrzonek. To co proponujesz czyli praca nad mentalnym nastawieniem jest mocno indywidualna, i nie pasuje do jednak uniwersalnego charakteru szkoły. Dla przykładu na mnie działa coaching. Motywacyjne wideo mnie napędzi do działania, lubie klub 555 i wyzwanie 90 dni (te na yt a nie płatne kursy). Ale inną osobę to tylko zdołuje. Każda próba wpajania mindsetu zwycięzcy w warunkach szkolnych
@zero_dwa kwestia tego kto by to poprowadził to inny temat, ale gdyby był na to popyt to, może znalazłyby się kompetentne osoby... Chociaż to chyba niemożliwe, patrząc na te nauczycieleczki :))

Chodzi mi tutaj o to też, że wydaje mi się, że zaburzenia psychiczne w obecnym świecie to norma, patrząc na to w jakim systemie żyjemy. Ciągle pośpiech i taki trochę wyścig szczurów. Dodatkowo wiele zaburzeń w obecnym społeczeństwie jest mocno hmm,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Yakooo: nie chodzi o żaden system, ludzie są zbyt chaotyczni żeby podlegać systemowi

Każdy ma być skołowany i pozbawiony jakichkolwiek umiejętności, które tworzą go rozumnym i silnym przeciwko władzy. Historia nowożytna jest pomijana w szkołach regularnie, WOS to najnudniejszy i #!$%@? zdawalny przedmiot na maturze, Podstawy Przedsiębiorczości to wkuwanie gównianych definicji które nic nie mówią. Nauczycielstwo to stare postkomunistyczne #!$%@? pracujące za #!$%@? grosze, przesiąknięte gównianą propagandą wpajaną całe ich życie.
@Yakooo: psychologia, ekonomia, umiejętności wyszukiwania informacji w internecie, radzenie sobie z uzależnieniami od social mediów, prowadzenie zdrowych dyskusji - dużo jest takich tematów do pociągnięcia w szkole ale lepiej przepisywać podręczniki do zeszytu
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Yakooo: Zgadzam się!

Chodziłem na psychologię i mieliśmy super babkę (pani profesor).
I dowiedziałem się np. że stres matki w ciąży to poważna sprawa, bo kortyzol potrafi oddziaływać na hippocampus dziecka (m. in. ośrodek podejmowania decyzji czy się bać czy jeszcze nie) co powoduje zmianę progu wrażliwości na sytuacje stresowe.
W tym przypadku - stres matki w ciąży (zwłaszcza ciężki stres) = dziecko z obniżoną odpornością na stres, strachliwe, mające problemy
@Yakooo może i nie lekcję, ale przynajmniej co roczne wizyty u psychologa jak u higienistki. Przez całą swoją edukację nie byłem ani razu u psychologa, bo nie biłem innych i nie miałem zagrożenia z przyry. Tam chodziły tylko dzieciaki z ewidentnie patalogicznych rodzin, a normikow pozostawiało się samopas. Dopiero na studiach, gdy wylądowałem w szpitalu zrozumiałem, że coś jest nie tak. I to nie od wczoraj, a zapewne od gimnazjum, jak nie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Yakooo: W szkołach pracuja psycholodzy którzy zajmują się między innymi psychoedukacją i profilaktyką. Organizują spotkania z uczniami w różnej formie. Ponadto każdy uczeń i jego rodzice mają poradnie psychologiczno-pedagogiczną w której otrzymują pomoc jeśli się zgłoszą. Dodatkowy przedmiot i jest zbędny. Dzieciaki w podstawówce maja non stop lekcje do 15 teraz i są zwyjczejnie zmęczone zeby dokładać im kolejny przedmiot.
Ja bym poszła w stronę informowania uczniów gdzie mogą się udać
Psychologia jest zbyt indywidualna by uczyć więcej niż ogółu nieprzydatnych mrzonek. To co proponujesz czyli praca nad mentalnym nastawieniem jest mocno indywidualna, i nie pasuje do jednak uniwersalnego charakteru szkoły. Dla przykładu na mnie działa coaching. Motywacyjne wideo mnie napędzi do działania, lubie klub 555 i wyzwanie 90 dni (te na yt a nie płatne kursy). Ale inną osobę to tylko zdołuje. Każda próba wpajania mindsetu zwycięzcy w warunkach szkolnych skończy się
W szkołach pracuja psycholodzy którzy zajmują się między innymi psychoedukacją i profilaktyką. Organizują spotkania z uczniami w różnej formie. Ponadto każdy uczeń i jego rodzice mają poradnie psychologiczno-pedagogiczną w której otrzymują pomoc jeśli się zgłoszą. Dodatkowy przedmiot i jest zbędny. Dzieciaki w podstawówce maja non stop lekcje do 15 teraz i są zwyjczejnie zmęczone zeby dokładać im kolejny przedmiot.

Ja bym poszła w stronę informowania uczniów gdzie mogą się udać po pomoc.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@www_h: oczywiście. Bo psycholog w szkole to kolejny koszt. Rodzice nie zgłaszają zapotrzebowania to nie ma potrzeby zatrudniania.
@Yakooo: zdziwił byś się ile wariatek i wariatów, niezrównoważonych, narcystycznych, zaburzonych osób... jest po studiach psychologicznych. Oczywiście wiedza może pomóc ale bardziej z radzeniem sobie ze swoimi problemami niż te problemy całkowicie rozwiązać. Także cudów bym się raczej nie spodziewał