Wpis z mikrobloga

Enough is enough, trzeba coś robić że swoim życiem, od 4 lat tkwię w marazmie, choć wiem że to nie ma sensu sproboje schudnąć. BMI w normie jakby co, ale widzę kilka plusów w tym żeby schudnąć:1 i najważniejsze jestem atencyjnym żebrakiem, i może ktoś zobaczy że schudłem (było by bardzo fajnie) 2.lepiej się spi(przynajmniej ja tak miałem że redukuje dużo lepiej się śpi a masa dużo gorzej, teraz już nie ćwiczę ale 4 lata temu to wiem) 3.zawsze jest co robić liczenie kalori i trening jest nawet ok, byle by nie z wątpić w to. 4.libido spada i bardzo dobrze, tego chce. 5 jest się jakimś takim spokojniejszym i myśli się tylko o jedzeniu. 6.moze będę się troszkę bardziej sobie podobał bo lubię chude sylwetki. Cel na dzisiaj zrobić trening zjeść, białkowy posiłek i po treningu pomyślimy dokładnie ile kcal i jaki trening. Jaki deficyt żeby szybko trącić na wadze? Mięśnie też mogę trącić, byleby jak najwięcej tłuszczu palić.
#przegryw
źródło: comment_1639747981g0E40hHJdg6hsrjBxdomJa.jpg
  • 6