Aktywne Wpisy
poorepsilon +84
W czwartej klasie podstawówki zdałam sobie sprawę, że się umiera. Że ten mityczny koniec, który dosięga każdego dosięgnie i mnie i że to serio będzie koniec.
Głupia odpowiedź mojego taty wywołała we mnie traumę i od tego czasu przez kilka miesięcy codziennie miałam ataki paniki. Gdy tylko przypomniało mi się, że muszę kiedyś umrzeć zaczynałam krzyczeć, płakać, trząść się i bić. Chcialam poczuć cokolwiek, poczuć, że jeszcze żyje.
Zbiegło się to z
Głupia odpowiedź mojego taty wywołała we mnie traumę i od tego czasu przez kilka miesięcy codziennie miałam ataki paniki. Gdy tylko przypomniało mi się, że muszę kiedyś umrzeć zaczynałam krzyczeć, płakać, trząść się i bić. Chcialam poczuć cokolwiek, poczuć, że jeszcze żyje.
Zbiegło się to z
Bunch +163
Ile jeszcze typ bez wyroku ma siedzieć w więzieniu za to, że patusy taranujące drogę chciały go pobić i odjechał? Wiecie, że ta sprawa NADAL jest niezamknięta?
#pytanie
#pytanie
Będzie lepiej od 3 odcinka?
#wiedzmin
#pdk
@TheJohanson47: Tak. Eskiel to moja ulubiona postać z książek, bardzo głęboka, rozbudowana postać sagi. Brakuje mi w serialu tych jego dosłownie trzech kwestii (w dwie to "witaj Geralt, "Witaj Triss"- gość w książce robił za odźwiernego Kaer Morhen), które wypowiedział w Krwi Elfów po czym zniknął z reszty historii.
"W sposób najmniej oczekiwany zachował się Eskel, który wstał, podszedł do czarodziejki, pochylając się nisko ujął dłoń i pocałował z szacunkiem. Szybko cofnęła rękę. Nie dlatego, by demonstrować złość i rozdrażnienie, ale przerwać przyjemną, przenikającą na wskroś wibrację, wywołaną przez dotknięcie wiedźmina. Eskel emanował silnie. Silniej niż Geralt."
vs serial
I tyle w temacie
@tygrysoffshorowy: No i co ten cytat niby zmienia? Eskiel to trzeciorzędna postać sagi. Jedna z setek postaci tła które pojawiają się na kilka-kilkanaście stron wypowiadają dwie, trzy kwestie, coś tam robią (zwykle walczą) po czym znikają.
Eskiela do świadomości ludzi wprowadziła gra komputerowa. Czyli ludzie mają pretensje że niekanoniczny Eskiel z gier jest inny niż niekanoniczny Eskiel z serialu. "Puryści" kurna.
Taki, że mieliśmy spokojnego zamulacza, doświadczonego wiedźmina, który zachowuje się z szacunkiem i dyma Triss (wszystko cytaty z książek), a tutaj mamy #!$%@?ę #kmicic2021 który bije #!$%@? dziwki po ryju i na koniec dostaje Covida od Leszego, bo nie wie, że mu konar wyrósł na plecach. Śmierć Eskela mi nie robi, robi mi jego niespójność, już bardziej nadawałby się Lambert albo dowolny inny wiedźmin, których w serialu jest kilku-kilkunastu.
@tygrysoffshorowy: Gigantyczna niespójność. Książkowy pionek bez znaczenia dla fabuły jest inną postacią. Straszne!
Jedynym ważnym wiedzminem z tła pierwszego tomu jest Coen, bo pojawia się potem w 5 tomie.
Kolega @Mocaw Cię wyjaśnił wcześniej ładnie, nie wiem po co się produkujesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"Nie no jasne. Eskel przewija się przez sagę w rożnych miejscach i jest jednym z wiedźminów pozostałych przy życiu. Jest swoistą ostoją dla fanów wiedzminów po jej zakończeniu tak samo jak Vesimir i Lambert. Sygnałem że opowieść Geralta jest tylko jedną z wielu wiedźminskich historiI. Dlatego gry go rozbudowały.
Eskel
@tygrysoffshorowy: Przecież to kłamstwo. Nigdzie się nie przewija. Po krótkim występie w I tomie znika na dobre. Też kurna wielki "purysto" nie czytałeś tych książek.
"Coś się kończy coś się zaczyna " chociażby. I nigdzie nie twierdziłem że jestem purystą ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie chce mi się z Tobą kłócić, przedstawiłem argumenty, Ty nie masz żadnych, zarzucasz mi kłamstwo, dyskusja z Tobą jest obrazą dla mojej inteligencji, naura.