Jedyny prawilny sposób zaparzania herbaty to pół kubka gorącej wody, zaparzenie herbaty i dolanie zimnej wody. Dopiero wtedy można pić, a nie jakis wrzątek co ryj wypala (╯°□°)╯︵┻━┻
@cytmirka: jakbym chciał pić coś chłodnego to bym się napił soku, a nie herbaty. Herbata ma być zalana wrzątkiem bo jest naparem i jak sama nazwa wskazuje jest naparem, czyli ma parzyć...
Dobra nie chce mi się już więcej głupich argumentów pisać. Co prawda ja wolę jak herbata jest gorąca, ale dokładnie tak jak piszesz robię herbatę dzieciom. Jakbym miał czekać aż ostygnie to by mnie zagadali na śmierć tekstami typu
@wodzik: No na pewno słowo napar nie pochodzi od tego żeby parzyć ( ͡°͜ʖ͡°) Nie powiedziałam że piję zimną herbatę, tylko na tyle gorącą żeby podczas picia mnie nie parzyła.
@cytmirka: to jedyny powód dlaczego piję kawę z ekspresu. Klikam i mam akuratnie ciepłe. Jakbym mial ekspres do herbaty to bym pewnie przestał pić kawę
@cytmirka: robisz jak najdą ciebie pierwsze chęci to akurat w piku chęci ostygnie, a taka mieszana można przesadzić i będzie zimna :( do tego herbata jest najlepsza pod koniec parowania (jakieś 65 stopni)
@cytmirka: to jest tzw Herbsta do picia, różowa mnie tego nauczyła. 3/4 kubka/zaparzacza gorącej wody, reszta przefiltrowana z dzbanka. Pije tak już pół roku i nie zamierzam wracać do klasyki, oj nie!!
#heheszki #niepopularnaopinia #herbata
Dobra nie chce mi się już więcej głupich argumentów pisać. Co prawda ja wolę jak herbata jest gorąca, ale dokładnie tak jak piszesz robię herbatę dzieciom. Jakbym miał czekać aż ostygnie to by mnie zagadali na śmierć tekstami typu
@ToksycznySocjopata: Oooo no i to jest dopiero protip ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Simfecstio: Ja z kranówką nigdy xD U mnie w domu od dziecka zawsze był imbryk z przegotowaną, zimną wodą i się dolewało do gorących herbatek