Wpis z mikrobloga

Jeżeli ktoś nie ma ani jednej nieruchomości a ma na taki kurs to nawet nie jest mi go szkoda #nieruchomosci


@sokalski: Kiedy ponad 10 lat temu kupowaliśmy z żoną (a wtedy narzeczoną) pierwsze mieszkanie, nie mieliśmy pojęcia na co zwracać uwagę. Skutek był taki, że po miesiącu po wykończeniu go (było nowe) i wprowadzce, wiedzieliśmy, że chcemy jak najszybciej się z niego wyprowadzić i je sprzedać. Klienta szukaliśmy około półtora roku,
@mateusza: ja przed zakupem się naczytałem mnóstwa darmowych poradników i kilku książek, raczej wszystko jest bez problemu dostępne w necie. Czytanie na pewno pomogło, szczególnie że zjechałem z ceną z 600tys do 540tys ;)

Jak się płaci taką kasę za nieruchomość to czasem nawet jedno zdanie z takiego poradnika może sprawić że zakup się zwróci. Choć na moje poradnika w tej cenie nikt nie kupuje i chodzi o sprzedaż na promocjach
@mateusza:

Jakie błędy?


@LaurenceFass:

1. okolica
2. ciasnota

Ja i żona wychowaliśmy się w spokojnych dzielnicach Warszawy (Ursynów, Bemowo). Kupiliśmy mieszkanie na Odolanach. Dawna dzielnica przemysłowa, nieudolnie przerabiana w ostatnich latach na mieszkaniówkę. Całą dobą mieliśmy za oknem ciężarówki wyjeżdżające ze żwirowni, składów złomu, cementowni itp. Hałas i wszechobecny kurz. Nie przyszło nam do głowy, że można żyć w takich warunkach, ale sąsiadom jakoś to nie przeszkadzało. Oprócz tego brak
@sokalski: @mateusza: @LaurenceFass: Ta seria od "AiaGI" zawiera chyba wszystkie ważne rzeczy.

Od siebie dodam że jeżeli jest to rynek pierwotny to niech to będzie sprawdzony deweloper i jak kupujecie dziurę w ziemi to mega ostrożnie wybierać należy miejsce postojowe/parkingowe, najlepiej mieć zapewnienie co do wymiarów na piśmie (szerokość, odstęp od ściany itd.).

@TomSz: Ja się dogadywałem całkiem nieźle, ale musisz koniecznie mieć gości z polecenia, wiesz czego
b.....q - @sokalski: @mateusza: @LaurenceFass: Ta seria od "AiaGI" zawiera chyba wszy...