Wpis z mikrobloga

Rozmowa o rynku nieruchomości w Polsce to taki żywy efekt potwierdzenia. Kto nie kupił i nie stać go jeszcze by kupić albo się boi kupić będzie #!$%@?ł ciągle "bańka pęknie", "wyższe stopy ceny spadną", a z drugiej strony ci co się #!$%@? w kredyt będa zaklinać "taniej nie będzie", "jestem 500% do przodu", "co to jest kilkaset zł raty więcej przy tej inflacji".

A jak będzie naprawdę? A #!$%@? wie.
#nieruchomosci
  • 31
  • Odpowiedz
Wytłumaczcie mi proszę co jest złego w tym, że:
- Zarabiamy z żoną okej, razem ok 14 000 miesięcznie
- Mamy małe dzieci i chcemy mieć fajny dom....TERAZ, a nie za X lat, żeby odłożyć i kupić za gotówkę.

Rozumiecie jeden z drugim, że ja mam świadomość tego że kredyt kosztuje mnie więcej niż kupno za gotówkę, a mimo wszystko biorę kredyt, bo szkoda mi życia na czekanie i odkładanie?

Co więcej
  • Odpowiedz
@maciekbe oni myślą że kupuje się tylko na INWESTYCJE nie dociera do nich że ktoś kupuje dla siebie do życia i ma gdzieś czy mu spadnie na wartości czy wzrośnie bo spada i wzrasta wtedy praktycznie cały rynek więc nawet jak wzrośnie o 50% to co nam z tego jak reszta też wzrosła o tyle i sprzedając jesteśmy w punkcie wyjścia xD
  • Odpowiedz
a z drugiej strony ci co się #!$%@? w kredyt będa zaklinać "taniej nie będzie", "jestem 500% do przodu", "co to jest kilkaset zł raty więcej przy tej inflacji".


@ostrykuc666: Z tą różnicą że ci co kupili wiedzą ile są do przodu. I biorąc pod uwagę inflację każdy kto kupił w ciągu ostatnich 10 lat to jest w mega duży #!$%@? do przodu. Jak ceny mieszkań zmaleją a stopy urosną to
  • Odpowiedz