Aktywne Wpisy
Megasuper +173
Do oceny #remontujzwykopem #stepujacybudowlaniec
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Skopiuj link
Skopiuj linkTa treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Wykop.pl
Historia z życia…
Jest sobie pani Andżelika. Pani Andżelika jest zatrudniona na umowę o pracę, bo pracodawca, którym jest jednoosobowa działalność gospodarcza przestrzega prawa pracy i dba o prawa pracownicze.
Pewnego dnia pani Andżelika nagle dowiaduje się, że jest w ciąży. I tu zaczyna się historia…
W trzecim miesiącu ciąży pani Andżelika idzie na L4 „ciążowe”, czymkolwiek miałoby ono być. I od tego czasu przebieg zatrudnienia wygląda następująco:
- po porodzie rok urlopu macierzyńskiego
- urlop wychowawczy, po którym pani Andżelika miała wrócić do pracy, ale przez trzy tygodnie nie zrobiła tego
- po informacji ze strony pracodawcy, że powyższe kwalifikuje się pod porzucenie pracy pani Andżelika zaczyna płakać i prosi o przedłużenie wychowawczego o te trzy tygodnie, a ona w najbliższy poniedziałek pojawi się w pracy
- w poniedziałek jednak nie pojawia się zgodnie z obietnicą, za to dostarcza L4
- potem zaczyna się przeplatanie niewykorzystanego do końca urlopu wychowawczego, L4 od psychiatry, ortopedy, pediatry i kogo się da, sytuacja ta trwa około roku, a pracodawca za każde takie L4 musi pani Andżelice wypłacać pensję, mimo że nie ma z niej żadnego pożytku
- po wykorzystaniu 180 dni zwolnienia lekarskiego przeplatanego urlopem wychowawczym i wypoczynkowym, który oczywiście nalicza się normalnie podczas przebywania na wychowawczym i podczas którego pracowała u konkurencji (oczywiście wszystko zgodnie z prawem) pani Andżelika informuje, że wraca do pracy
- pracodawca i pracownik zatrudniony na miejsce pani Andżeliki cieszą się, że w końcu ją zobaczą po takim czasie. Radość była jednak przedwczesna, bo zamiast pani Andżeliki w PUE ZUS pojawia się informacja o kolejnym L4 „ciążowym” i zabawa zaczyna się od początku…
- dziewięć miesięcy ciąży, macierzyński, zaległy urlop wypoczynkowy…
- dzisiaj przysłała informację, że od 20 stycznia zamierza wykorzystać pozostały urlop wychowawczy w wymiarze 31 miesięcy… za pierwsze dziecko, a jeszcze ma niewykorzystany urlop na drugie…
Jak dobrze pójdzie, pani Andżelika pojawi się w pracy w okolicy 2028 roku. Oczywiście jak dobrze pójdzie, bo przecież urlop wypoczynkowy się nalicza, a w międzyczasie może iść na L4 albo zajść w kolejną ciążę.
Historia zaczęła się w połowie 2017 roku, czyli przez przynajmniej jedenaście lat pani Andżelika będzie doiła pracodawcę oraz ZUS na kasę, żyjąc na czyjś koszt. Oczywiście wszystko zgodnie z prawem, bo pracodawca w takiej sytuacji nie ma prawa odmówić urlopu. ZUS rozkłada ręce, a prawo pracy nie pozwala na zwolnienie pasożyta, bo matka w ciąży lub z dzieckiem jest nietykalna.
Czy na tym ma polegać ochrona pracownika? A kto ochroni pracodawcę?
Przedsiębiorcy nie dość, że są w tym kraju traktowani jak dojne krowy utrzymujący rzeszę nierobów i pasożytów, którzy są rakiem toczącym zdrowe społeczeństwo, to jeszcze są nazywani cwaniakami.
Czego nauczyła mnie ta sytuacja? Nigdy nie zatrudnię kobiety w wieku rozrodczym na umowę o pracę. I niech mnie pozywają do sądu o dyskryminację. W najgorszym razie spakuję majdan i wyjadę do normalnego kraju…
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61cd87180ed247000a923d83
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
Komentarz usunięty przez moderatora
@AnonimoweMirkoWyznania: to płaci ZUS, a nie pracodawca
Raz nadanych przywilejów nikt [ kto ma polityczny instynkt[ już nie cofnie
- pracodawca płaci składki przez pierwszy miesiąc, potem ZUS, czyli "stracisz" na takim pracowniku miesiąc składek, a nie cały okres do 2028 roku
- nikt nie ma obowiązku zatrudniania kobiet, jesli na to miejsce jest chętnych 10 innych, w dodatku mężczyzn, albo kobiet wchodzących w wiek w którym nie posiada się dzieci - dlaczego ich nie zatrudnisz jak się boisz ciąży?
@DildoShwaggins: radzę porównać ilość osób zatrudnionych na niepełny etat na zachodzie a w Polsce.
Na zachodzie matka może sobie iść do pracy, bo nie ma problemu w zatrudnieniu jej na 3/4, 1/2 albo nawet 1/4 etatu. Idzie do pracy na kilka godzin jak dziecko jest w żłobku/przedszkolu/u dziadków, wraca i opiekuje się.
W Polsce mniej niż pełny etat dostać w normalnej
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Nie jest. Jest wpisane w lata pracy i dostajesz średnio około roku płatnego wolnego w zależności od kraju (macierzyński + rodzicielski). Różnica jest taka, że na zachodzie jeśli ciąża nie jest
na kobiety z dzieciakami zazwyczaj w firmach patrzy się łagodnym wzrokiem widocznie trafiła na januszex.
@AnonimoweMirkoWyznania: przecież takie rzeczy płaci ZUS, a nie pracodawca. Nawet jeśli przelew jest z konta pracodawcy, to odlicza sobie to od przelewu, który co miesiąc wykonuje na ZUS