Wpis z mikrobloga

Mamy XXI wiek, rok 2022, a wciąż nie mamy obowiązkowych testów na ojcostwo po urodzeniu dziecka.
To, że sytuacja tak wygląda, to jakiś #!$%@? absurd. Oczywiście będą podnoszone argumenty, że wy przegrywy to myślicie że wszystkie laski się puszczają i zdradzają!!! Nie ma na to tyle kasy!!! Mój facet nigdy by tego nie wymagał, bo ma do mnie zaufanie!!!
Jasne, żeby wychowywać czyjeś dziecko, musi dojść do zdrady - to jakiś %, czy często dochodzi do takich sytuacji w związku (u obu płci) czy nie, to już osobna sprawa. Następnie musi się to odbyć bez zabezpieczenia - jeszcze mniejszy procent szans, a jeszcze na końcu musi dojść do zapłodnienia. Dlatego ostatecznie to nie będzie oczywiście tak, że 90% narodzin, to efekty zdrady.
Jednak to, że przez brak takiego przepisu może dojść w ogóle do takiej sytuacji, jest dla mężczyzn poniżające. Raz, że możesz otaczać miłością i opieką owoc zdrady, dwa to sytuacja po ewentualnym rozstaniu, gdy musisz płacić na nieswoje dziecko.
Argument kosztów? Jeśli cena takiego testu waha się chyba od 500 do 2000 zł, to naprawdę nie byłoby stać budżetu państwa na taki wydatek przy 30 tysiącach urodzin? Kolejnym argument pewnie będzie, że laboratoria będą #!$%@? pracą. Nie wiem, jak bardzo to jest czasochłonne, ale nadal mówimy właśnie o 30 tysiącach narodzin, a nie o milionach, więc do opanowania.
Dlaczego mężczyźni nie chcą/nie potrafią walczyć o swoje prawa? Jakiś dziwny argument, że to przy okazji narusza prawa kobiet? Odzyskajmy trochę godności.
#przegryw #tfwnogf #stulejacontent #feels ##!$%@? #gorzkiezale #zalesie #gownowpis #zwiazki
  • 6
@Jasnie_panicz: dokładnie, państwo nie ma zamiaru utrzymywać znajdów, a gdyby miało, to zaraz wzrosły i podatki, bo skądś na to trzeba wziąć. Z państwowymi testami na ojcostwo i płaceniem kasy przez państwo to nie jest dobry pomysł. W relacjach damsko męskich musimy wrócić do XIX wieku z paroma wyjątkami, a te wyjątki to: kobieta sama decyduje za kogo chce wyjść za mąż + sądy uznają testy na ojcostwo wykonane przez facetów
@hauser15: nie wiem skąd liczba 30 tyś urodzin, to jest miesięcznie? W Polsce przez 12 miesięcy poprzedzających październik urodziło się 335 tys dzieci więc licząc że test to koszt 1000 zł daje to 335 mln zł. Po co dla rządu te koszty?