Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć! Rozważałem ten temat bardzo ale to bardzo często, przyszedł moment by odpowiedzieć na pytanie bo bardzo męczy mnie ten temat: czy ze mną coś nietak czy z rodziną... Jestem jedynakiem, lvl. lekko po 30. Odkąd pamiętam, w domu były spięcia, kwasy, konflikty. Najpierw pomiędzy rodzicami, później zostałem w to włączony. Nie takie konflikty, że leciały talerze, ale atmosfera w domu praktycznie ciągle była gęsta. Powód? Ano właśnie, żaden xD Nie było nawet namiastek problemów typu alkohol, używki, nielojalność, zdrady etc. Do dziś prowadzimy firmę rodzinną zatrudniającą 15-20 osób, która zawsze pozwalała na bardzo fajne (finansowo) życie. Mama to typ tej cioci co pieprzy o chorobach na imprezach rodzinnych, Tata raczej spokojny gość, którego ciężko wyprowadzić z równowagi. Mimo że nie sprawiałem kłopotów, dobrze się uczyłem, ukończyłem dobre studia, to gdy doszło do 3 mega idiotycznych i niepoważnych "problemów" w szkole, i zawołano rodziców, to rodzice kumpli nawet im nic nie mówili, z kolei u mnie oczywiście poobrażani i ja bandyta recydywa xD (oczywiście do dzisiaj co jakiś czas powtarza się ile nie zjadłem rodzicom nerwów i jak nie mieli ze mną ciężko :) ). Na studiach przyjazdy do domu co któryś weekend w 4/5 przypadkach kończyły się wyjazdem z trzaśnięciem drzwiami i ucieczką z tego syfu. Po kilku dniach rodzice jak gdyby nigdy nic dzwonili co u mnie :) Praktycznie każdy głupi jakikolwiek mój wyjazd z dziewczyną czy znajomymi rozpoczynał się natrętnym doradzaniem "zabierz to, zabierz tamto, zrób tak, srak", i moim apelem o to że chciałbym mieć spokój i... obrażeniem się rodziców jak ich nie szanuje i nieładnie mówię xD Po ukończeniu bardzo dobrych studiów wróciłem prowadzić rodzinny biznes, wyskalowałem go o jakieś 35-40%. Dochodzi do sytuacji, że rzeczy które ma zrobić Tata i są to tematy na kilka godzin, leżą po kilka miesięcy, a gdy o to i inne rzeczy zwracam mu uwagę, on w kontrze eskaluje dyskusję do absurdu i uwaga... to "ja nie szanuję go, strofuję i obrażam" xD Gdy moja narzeczona musiała zawodowo wyjechać na kilka miesięcy i zdecydowałem się zamieszkać z rodzicami (w dużym prawie pustym domu), Mama np odpalała dwie ściany dalej pralkę O 24 XDD, a gdy lekko później mocniej mówiłem jej że to absurd bo nie mogę spać, to też ją obrażałem xD Gdy przyjechałem do rodziców w Nowy Rok, Tata zaczął mi składać życzenia które sprowadzały się generalnie do tego żebym darzył rodziców większym szacunkiem i był dla nich dobry xD Gdy powiedziałem że mógł sobie darować życzenia które mi w pierwszym dniu roku weszły w pięty (bo jak ich nie szanuję? xD) i zapytałem Mamę czy nie widzi w tym nic złego- SPINA xDDD Nie gadamy od Nowego Roku. Koniec historii, mógłbym pisać jeszcze dłużej. Wiadomo, po tylu latach rozkmin, dostrzegania tego wszystkiego i frustracji moje reakcje często są może głośniejsze i mniej kulturalne, no ale #!$%@?... Proszę o wskazanie bo sam wątpię i. zastanawiam się nad tym w sumie od zawsze... Czy to ze mną jest serio coś nietak? #rodzina #depresja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61d27b6e0ed247000a9284c2
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 4
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Masz toksycznych rodziców, którzy wymagają od ciebie specjalnego traktowania jakby byli jakimiś monarchami, odwracają kota ogonem, obrażają się, są niedojrzali, możliwe, że mocno zakompleksieni. Pewnie próbowali cię poniżyć do swojego poziomu ale im się nie udało bo jesteś inteligentny to są sfrustrowani, zazdrośni. Skoro kłótnie były zawsze z byle czego od dzieciństwa to twoi rodzice zwyczajnie wzajemnie się nie kochają i nie szanują, są ze sobą z przyzwyczajenia dlatego się
  • Odpowiedz