Wpis z mikrobloga

Mój stary jest fanatykiem Natanka. Tak, tego Natanka... Nie powiem, że pół mieszkania jest czymś zawalone, bo na szczęście reszta rodziny nie jest #!$%@? i mu zabrania, ale gdyby mógł to by nie było ściany pozbawionej portretu z jego szurniętą gębą, albo co lepszym jego zdaniem cytatem. Ojciec jest uzależniony od technologii bardziej niż ja, otóż nie może bez niej spać, zawsze musi mu coś #!$%@?ć do ucha, czy to z radia czy z czegoś innego. Matka ma w sumie podobnie, praktycznie zawsze zasypia z włączonym telewizorem, oglądając Kryminalne zagadki Miami, Nowego Yorku czy innej gównianej amerykańskiej wiochy. Zabawne jest to, że na tym samym kanale po północy puszczają czasem filmy erotyczne, więc jak nawalony czasem wracasz w środku nocy to jak ją obudzisz, masz podwójny opieprz, bo w końcu to oczywiste, że facet po kilku piwach chce oglądać węgierskie porno w sypialni matki, no ja jebe...

Wracając jednak do starego, to przez pewien czas słuchał jedynie radia w swoim pokoju, który muszę wspomnieć jest tuż obok mojego. Rodzice sami budowali dom, więc musiałem słuchać tych wszystkich nowenn, koronek czy co to tam w nocy leci przez cienkie jak papier ściany. Nie było to takie złe, od leków mam mocny sen, tylko nocne wycieczki do kibla (który też jest cholera obok naszych pokoi) są dość #!$%@?ące. Musisz siedzieć parę minut na klopie i słuchać tego syfu, ale przynajmniej zwieracze łatwiej puszczają, heh.

Wszystko się pogorszyło gdy tate nauczył się w internet. Brat jest dużo starszy i siedzi w internecie od lat 90 a wszystkie pasty zna na pamięć, więc wie z czym się wiąże uczenie ojców obsługi komputera. Mnie przestrzegł przed tym samym i tatko nie używał przez lata internetu. Niestety ojczulek podłapał robotę w jakimś biurze załadunkowym, czy innym syfie, gdzie jedyne co robi to wpisywanie na kompie danych z dostaw, których jest zwykle 3 dziennie i wypełnienie każdej zajmuje jakieś pół godziny. Pozostałe 6 godzin i 30 minut poświęcał z nudów na zgłębianie internetu. Zajęło to kilka lat, ale w końcu go opanował na tyle, żeby znajdywać różne #!$%@? rzeczy.

W domu są 3 komputery: mój, brata i matki. Wystarczyło, że któreś wstało od kompa choć na chwilę, to temu staremu capowi włączał się jakiś #!$%@? pajęczy zmysł i #!$%@?ł się nieproszony, przeglądając różne gówna, głównie religijne pierdoły, sprawdzanie numerów z których ktoś do niego dzwonił, wiadomości lokalne z naszego pięknego podkarpackiego i wyniki meczów siatkówki. #!$%@? ta siatkówka to też jakaś obsesja, zawsze musi wiedzieć czy jakaś Skra-lotos-Wisła-Bełchatów pokonała Jastrzębski -Jelenia-#!$%@?-Góra-Kielce.

Pozostali poradzili sobie z tym problemem: Matka zabrała laptopa do szkoły a brat informatyk zainstalował sobie linuxa. Informatyk z niego tak #!$%@?, że linijki kodu nie potrafi napisać a na inżynierce siedział 6 lat #!$%@?, więc oczywiście #!$%@? się znał na nowym systemie. Nie potrafi odpalić na swoim kompie nawet jednej gierki. Ktoś powinien go zatrudnić w dziale IT czy coś takiego. Ja sfrustrowany ciągłym przejmowaniem kompa w końcu krzyknąłem do ojca, żeby sobie własny sprzęt kupił. On popatrzył na mnie, jakbym wymyślił lepszą pożywkę do roślin niż Murashige i Skogg. Jaki ja #!$%@? popełniłem wtedy błąd...

Przez tygodnie przeglądał różne strony internetowe w poszukiwaniu tego jedynego wspaniałego sprzętu. Padło na jakąś używaną pieprzoną niemiecką abominację za parę stów, którą nie wiem jakim cudem nikt nie #!$%@?ł na śmietnik. Od tamtej pory był spokój i zamiast radia, używał laptopa po nocach.

Niestety nocne podróże po różnych zakątkach neta, #!$%@?ły mu mózg bardziej niż większości internautów i w końcu natknął się na niego. Samego kaznodzieje, doktor nauk teologicznych, tego o którym mówią, że "Wie, że coś się dzieję"-Piotra Natanka. Szczerze mówiąc byłem w szoku, że facet jeszcze żyje, pamiętałem go jak przez mgłę z tego filmiku o okultyzmie sprzed 10 lat i filmiku Niekrytego. Zapomniałem o gościu na lata a teraz wrócił by mścić się za moje hejterskie komentarze sprzed tylu lat.

Coraz rzadziej słyszałem koronki i modlitw ze stacji błogosławionego Ojca Dyrektora a w zamian pojawiły się te kazania. Te upośledzone religijnie, heretyckie bzdety, których normalna osoba nie była w stanie słuchać na poważnie dłużej niż 5 minut. A ja musiałem tego słuchać co noc...

Moje wyprawy do kibelka zmieniły się w koszmar, bo zamiast słuchać monotonnej modlitwy, słuchałem tych jego słynnych kazań a powiem wam, że przez lata temu typkowi jeszcze bardziej coś siadło na łeb. Stał się normalnie apostołem apokalipsy! Ciągle słyszałem o sądzie ostatecznym, o duchach, które mu się objawiły, spiskach masońskich i o szczepionkach. Nawet ja, szeroko obeznany w rzymskich spiskach, siedząc na desce łapałem się za głowę słysząc o czym on tam pieprzy.

Postanowiłem to zmienić i przemówić staremu do rozsądku, zanim założy jeszcze te ich czerwone pelerynki. Zacząłem mu opowiadać, że Natanek jest wyrzucony z kościoła katolickiego, że nie może formalnie głosić kazań i, że wszystko to co robi to herezja. Powiedziałem też, że Dziwisz nawet nałożył na niego suspense... To ostatnie to był cholerny błąd. Ojciec gdy tylko usłyszał nazwisko ulubieńca papieża i pana "Nie słyszałem", opracował sobie tak zajebistą linie obrony, że gdyby był tak zdeterminowany to te kilkanaście lat wcześniej nie dostałby mandatu za #!$%@? naszego malucha (auta oczywiście).

Nie doceniłem go, wiedział dzięki internetowi już zbyt wiele, więc zamiast otwartej konfrontacji przeszedłem do partyzantki. Na początek wyciszyłem mu dźwięk w laptopie i udawałem, że to jakaś usterka. Niestety nie wtajemniczyłem brata i ojciec zaraz do niego poleciał w końcu informatyk.

Wszystkie środki nie wypaliły. Dzięki mojemu "małemu sabotażowi" Stary w kilka tygodni nauczył się więcej na temat komputerów niż brat przez 7 lat. #!$%@? zaczął sam nawet w końcu używać linuxa i tak go skubany zmodyfikował, że cokolwiek bym zrobił i tak by to naprawił. Nie jestem informatykiem, jestem na biotechnologii! Myślałem nawet nad czymś z mojej specjalizacji i wyhodować kolonię bakterii, która trwale by uszkodziła jego sprzęt. #!$%@? jednak to przewidział i zmodyfikował swoje wirusy, pobrane od nigeryjskich książąt tak, że stały się bakteriofagami i wszystkie moje ataki spełzły na niczym!

Stary nie zapomniał o moich próbach jeszcze przez długi czas i mój komputer wkrótce aż roił się od jego wirusów. Całe moje konto bankowe zostało wyczyszczone, steam zablokowany a torrenty obsługują tylko kazania Natanka a na dodatek nie mogę ich usunąć i ciągle seeduje!

Pozostał mi już tylko netflix na telefonie, ale to już niedługo się zmieni. Podobno Elon Musk został zastąpiony odmłodzonym ojcem Natankiem, który po operacjach plastycznych wygląda dokładnie jak on! Ojciec za parę lat będzie jednym z pierwszych ludzi, którzy postawią stopę na pierwszej marsjańskiej koloni "Pustelni Niepokalanów 3" (2 powstała już na księżycu). Netflix zostanie niedługo wykupiony i zamiast lewackich programów będą lecieć jedynie kazania Księdza Natanka i siatkówka.

Jutro jadę do Torunia do Ojca Tadeusza. W nim ostatnia nadzieja na uratowanie świata...

#natanek #pasta #mojstaryfanatyk #heheszki #rydzyk #radiomaryja #elonmusk