Wpis z mikrobloga

@KoninaBeZiomeczka: wspólne interesy, bankiety, chlanie, dziwki dla polityków, to nie jest tak, że teraz nie ma mafii, jest, ale działa w tych białych kołnierzykach, niby legalnie, z dużą kasą i poważaniem

do tej pory też cały show-biznes, sport przeplata się dalej z kryminałem ;) tylko zwykłym ludziom mydli się oczy, że oni z tym walczą. Zobacz ile znanych osób ćpana, muszą mieć swoich dostawców.

tak na początek obejrzyj sobie dokumenty na
@KoninaBeZiomeczka: Gangsterzy i politycy to jest powiązanie. Wyboraź sobie, że była przemiana ustrojowa i był polityk X i ten polityk X dawał cynk gangsterowi Y, że tutaj opłaca się w coś zainwestować ale ja chcę z tego dole. Swego czasu pewien polityk w taki sposób dorobił się sporego rancza w Bieszczadach. Póxniej gangster miał haki na takiego polityka, czasem współpracowali a czasem kończyło się kulką w głowę jak Sekuła pod obecnym
@Jrv20: To dlaczego taki polityk nie poszedł do jakiegoś biznesmana? Czemu od razu gangsterowi cynk dawać i kręcić samemu na siebie bat. Zresztą gangster inwestował po cynku od polityka i tak poslusznie płacić politykowi za wcześniejszy cynk? No nie rozumiem po porostu xd
@KoninaBeZiomeczka: Powiem ci coś co zaraz usunę bo nie chce zdechnąć. Znasz sprawę Krzysztofa Olewnika?
Dlaczego nie poszedł do biznesmena, po pierwsze po komunie mało było takich w kraju, po drugie łatwiej było się dogadać z patusami/cwaniakami
@Jrv20: Ale właśnie to jest dziwne, bo nie da się zabezpieczyć przed tym, żeby gangster nas nie wyrolował, a jeśli cynk to wszystko co możemy mu zaoferować, to na bank nas wyroluje. W takim razie to musiały być jakieś współprace jeszce na innych poziomach