Wpis z mikrobloga

@jmuhha: o kurna, biegłbym do szpitala. co to za pytanie w ogóle


@niech_ktos: i czekał 9h w poczekalni, bo dziecko nie jest w stanie bezpośredniego zagrożenia życia i musiałoby ustąpić w kolejce wszystkim wykrwawiającym się, po zatruciach i innych wypadkach...

Tymczasem idąc do rodzinnego już dawno usłyszałbyś wstępną diagnozę lub został pokierowany do specjalisty. Skoro rosło przez tydzień to w jeden dzień dziecka nie zabije
  • Odpowiedz
@jmuhha: SOR to nagłe przypadki jak nie przyjmuje rodzinny....


@Chicane: nie, jak nie przyjmuje rodzinny to jest jeszcze nocna i świąteczna pomoc. To jest właśnie taki rodzinny w nocy, weekendy i święta, kiedy już zwykły rodzinny nie przyjmuje. Dalej proszę zostawić SOR w spokoju
  • Odpowiedz
@dr_Batman: Tylko rodzinny w 99% przypadkach skieruje do dermatologa, to już dużo lepiej znaleźć dermatologa i bezpośrednio się do niego udać. W szpitalu jest też dermatolog często, więc też jest szansa że ktoś to sprawdzi i zbada jeśli to jest nagłe.


@Barteqmasi: ale nie jest nagłe, rosło przez tydzień. I pracując w szpitalu ma wystarczająco dużo swoich pacjentów. Takie dziecko też nim może zostać jak się umówi na wizytę ze
  • Odpowiedz
@W_goracej_wodzie_company: podziwiam, że komuś się chce czekać na SOR 9h ze złamaną ręką. Ja wolałam wydać 170zł i załatwić to prywatnie w godzinę. Raz byłam na SORze jak mnie pies ugryzł w twarz i czekałam całe 40 minut jako przypadek "średnio pilny", a 3/4 reszty oczekujących w kolejce to były osoby z bólem brzucha i weź teraz każdą zbadaj pod kątem: zapalenia wyrostka robaczkowego czy zapalenia innego organu, kobiety dodatkowo pod
  • Odpowiedz
I ci sami ludzie, którzy głosują za „Zgłosilibyśmy się na sor” najgłośniej darliby mordy o to, że przy nagłym wypadku trzeba czekać kilka godzin na przyjęcie, skoro przychodzą ludzie z takimi przypadkami.


@stanleymorison: to tak nie działa. Nikomu nie zabierasz miejsca na SOR, bo pacjenci są przyjmowani wg stopnia zagrożenia życia. Popełniłem raz ten błąd i czekałem 4 godziny. I to nie że aż tyle zajęło znalezienie dla mnie czasu, tylko...
  • Odpowiedz
@jmuhha: to prawdopodobnie liszajec, młody miał coś podobnego wyrosło dosłownie z dnia na dzień, czeka Cię wizyta w szpitalu, badania krwi, posiew. Jest to wywołane bakteriami gronkowca. W waszym przypadku jakoś bardzo się to rozrosło nie wiem czy nie konieczny będzie zabieg
  • Odpowiedz
  • 0
@W_goracej_wodzie_company koszt konsultacji. Rtg miałam na NFZ w przychodni (rodzinny->rtg->rodzinny->skierowanie do ortopedy->prywatna wizyta->gips)i że wszystkim się wyrobilam w 4h.
Jakby mnie miel składać operacyjnie to prywatnie to tak średnio nawet, bo mało jest prywatnych szpitalikow więc prywaciarz ortopeda i tak by się zoperowal w szpitalu. A przy poważnym urazie no to wiadomo, że sor. Ale w większości przypadków jak złamiesz kończynę to gips i elo
  • Odpowiedz