Wpis z mikrobloga

Szedłem sobie z alejki mięsnej do samego początku sklepu, gdzie wybiera się pieczywo, rośliny z lodówek i jedzenie wegańskie. Zaraz obok w większości starych #biedronka znajduje się też mały regał z rzeczami na przecenie typu prince-Polo, heineken, kinder niespodzianka albo jakieś czekolady wedla. Oczywiście nie ma żadnych bramek.

Wtem do sklepu wchodzi człowiek całkowicie ubrany na czarno, z wąską szczeliną na oczy między czarną czapką a czarną maseczką. Nasz wzrok krzyżuje się na moment, on przez ułamek sekundy się waha, ale dalej idzie w kierunku regału z przecenami. Podnosi cały karton jakichś słodyczy (chyba marki kinder), znowu spogląda na mnie i kieruje się do wyjścia, tym razem szybkim krokiem. Ja natomiast, cały czas stoję napięty i powoli dociera do mnie, że jestem świadkiem kradzieży. Złodziej po wyjściu ze sklepu odwraca się trzeci raz, patrzy mi w oczy i znika za rogiem.

Przedarwszy się przez kolejkę ludzi do jednej z dwóch otwartych kas, mówię do kasjerki, że chciałbym zgłosić kradzież. Pani patrzy na mnie obojętnie, obraca się do koleżanki i mówi, że

- Zosiu, pan chce zgłosić kradzież.

Pani Zosia z kasy obok, wstaje, powoli idzie do szarych drzwi między kasami samoobsługowymi, a ziemią do kwiatów i zniczami i mówi do kogoś, że:

- Pan chce zgłosić kradzież

Z kantorka wychodzi zaspany ochroniarz, z kogutami na głowie, zarostem, widoczną nadwagą i białą sierścią jakiegoś zwierzęcia na granatowym polarze; zaczyna się nerwowo przechadzać z zaplecionymi dłońmi za plecami wzdłuż kas. Nie spojrzał na mnie, nie poszedł sprawdzić kamer.

Zrezygnowany podreptałem do kas samoobsługowych. Zrozumiałem, że byłem jedyną osobą w sklepie, której zależało na ujęciu złodzieja. Już więcej nie będę się poczuwać.

Akcja miała miejsce dzisiaj w #krakow #nowahuta, a na zdjęciu jest przybliżona lokalizacja w układzie typowej #biedronka
Pobierz DerMirker - Szedłem sobie z alejki mięsnej do samego początku sklepu, gdzie wybiera s...
źródło: comment_1642762663jO9KSfO4IOKkx6rBcwOEaH.jpg
  • 10
@DerMirker jeśli to było na bohaterow września to się nie dziwię w ogóle, ze mnie byłby złodziej jak z koziej dupy trąba, stresowałbym się na maksa, ale tam poszedłbym raczej na lajcie i bez problemu coś wyniósł
@DerMirker: Fun fact. Jako pracownik biedronki mogę powiedzieć, że zwykły kasjer ma raczej wywalone na kradzieże. Osobiście nic na tym nie traci, nic na zgłoszeniu nie zyskuje a może jedynie ryzykować, że złodziej coś może odwalić. Z resztą siedząc za kasą lub wykonując inną pracę na sklepie i tak nie zwraca się uwagi na to co robią klienci.
@DerMirker: Udaremniłem 2 kradzieże wódy w mojej osiedlowej biedrze. Raz własnoręcznie wytargałem flaszki jakiemuś bejowi pod sklepem a innym razem nasłałem policje, która akurat była w okolicy na klienta oddalającego się od sklepu z lootem. Jeszcze innym razem stojąc w okolicy sklepu z psem zauważyłem zamaskowanego Sebka z dwoma dużymi flaszkami Ballantinesa (na oko 1,5l) spylającego w głąb osiedla. Zanim zajarzyłem co właśnie widzę to Sebek zdążył się ulotnić za blokiem.