Wpis z mikrobloga

@zgaS: Na mnie igły nie robią większego wrażenia. Pielęgniarce przy wstępnym pobieraniu krwi igła wyskoczyła ze strzykawki tuż po wkłuciu(podobno 1. raz jej się to zdarzyło), przez co dłuższą chwilę mocowała się z nią, ale od początku do końca był zupełny spokój, nie ma się czego bać ;]