Wpis z mikrobloga

ODPOCZYNEK OD UKRAINEK ... I CO DALEJ?

Właśnie została zakończona znajomość z jedną Ukrainką (a w zasadzie Ukrainko-Rosjanką, ojciec Ukrainiec, matka Rosjanka, urodzona w Rosji, wychowana na Ukrainie). Poza nią w celach poznawczo - hipotetycznie matrymonialnych spotkałem się w ciągu ostatnich 3 lat jeszcze z 1 Ukrainką na Ukrainie i 3 Ukrainkami w Polsce. Oprócz tego znam kilka innych Ukrainek w PL, ale to zwykłe koleżeństwo.

Plusy Ukrainek:
- podobne kulturowo

- podobny język (jestem w trakcie nauki ukraińskiego, którą to naukę i tak zamierzam kontynuować ze względów biznesowych)

- stosunkowo blisko, zwłaszcza zachodnia Ukraina, którą brałem pod uwagę w hipotetycznych celach matrymonialnych (na południową i wschodnią część bolszewizm odcisnął jeszcze większe piętno niż na zachodnią)

- więcej niż w Polsce kobiet, które np. nie boją się gotowania, czy nie mają nic przeciwko założenia tradycyjnej spódnicy (a mój pierwowzór do ewentualnego LTR to taka gospodynia domowa)

Minusy Ukrainek, oczywiście generalizując:

- lubią bardzo różnorakie podarki, chociaż to dla mnie mały minus

- mimo powyższego podpunktu z tradycyjnymi spódnicami itd., dotyczy to raczej wiejskich i małomiejskich regionów, w dużych miasta kobiety są wyemancypowane równie co Polki, a roszczeniowością nawet chyba je przebijają

- na Ukrainie jest tak jak w Polsce wielka liczba samobójstw i alkoholizmu wśród mężczyzn - a bez powodu chyba w to nie popadają, i jednym z powodów (obok np. ich słabej woli i innych) może być to, że ich kobiety dają im popalić; także niski wiek zgonów mężczyzn - w zasadzie na poziomie Afryki Zasaharyjskiej

- HIV/AIDS nadal się tam mocno panoszy i nic nie wskazuje, żeby malał

- poziom rozwodów wzrósł niebotycznie przez ostatnie 3 pandemiczne lata. Wcześniej wynosił około 40-45% (dla porównania Polska 30-35%), a ostatnie parę lat poszybował do poziomu 65-70%. Ktoś powie, że no ale ta jedna kobieta nie będzie myślała o rozwodzie. Ale jednak coś jest nie tak z krajem, gdzie grubo ponad połowa małżeństw kończy się rozwodami, i kultura interakcji może być zniekształcona bo taka laska pomyśli - a moja jedna, druga i trzecia koleżanki wzięły rozwód, więc to coś zupełnie normalnego i codziennego, żadne wielkie halo. Z tego powodu zresztą kiedyś ze swojej listy potencjalnych krajów do szukania partnerki skreśliłem Czechy.

Tak więc na razie raczej zrobię sobie odpoczynek od poznawania w takich celach Ukrainek. I co dalej? Jakie alternatywy? Odkąd nad Wisłą zagościł instagram i tinder Polki pokazały swoją prawdziwą twarz i jakoś mi się nie widzi związek z Polką (co nie znaczy, że całkowicie wykluczam, jak to mówią nigdy nie mów nigdy).

To może Rosjanki? Nawet nie będę tego komentować.

Białorusinki? O ile mam szacunek do Białorusinów jako narodu, to niestety była to nacja mocno skomunizowana, i do dzisiaj są też przesiąknięci rosyjską kulturą, więc kobiety stamtąd słabo na jeża nadają się na życiowe partnerki.

Słowaczki? Nie znam aż tylu Słowaczek, ale patrząc na różne podobieństwa między Polską i Słowacją, zgaduję że Słowaczki to w zasadzie to samo co Polki.

Rumunki? No ciekawe, ale niestety bariera językowa i nie wiem czy mi się chce uczyć specjalnie rumuńskiego, który jest językiem romańskim (z pewnymi naleciałościami słowiańskimi), więc trudniej nauczyć się niż innego języka słowiańskiego.

Może jakaś kobieta z Europy Zachodniej w sensie Niemka, Szwajcarka, Holenderka czy nawet Irlandka? Tylko czy tam jest jeszcze kogokolwiek sensownego poznać z jako tako podobnym do mojego światopoglądem? Mam wątpliwości co do tego. A także czy chciałaby zamieszkać w Polsce?

Ciekawie wypada Macedonia, no ale niestety trzeba znać swoje możliwości, i dystans dla mnie za daleki, a i żadnych biznesów w tamtej okolicy nie planuję, więc też nie po drodze.

Na szczęście na razie z tematem nie muszę się aż tak śpieszyć, więc pożyjemy, zobaczymy :-)

#ukraina #ukrainiec #ukrainka #rosja #rosjanki #bialorus #czechy #slowacja #rumunia #niemcy #szwajcaria #holandia #niderlandy #irlandia #macedonia #zwiazki #instagram #tinder #podrywajzwykopem #randkujzwykopem #randki #logikaniebieskichpaskow #rozowepaski #relacje #szarpankizzyciem #redpill
  • 30
Poza różnicami kulturowymi (to głównie kuchnia) ludzie i kobiety niewiele się od siebie różnią. Nieważne czy Polka, Ukrainka, Rosjanka, Włoszka, czy turecka Niemka.


@dj_icek:

@adam-antoszewski:

dokładnie to co napisała @dj_icek , sam spotykałem się z holenderką, amerykanką, meksykanką, oczywiście polkami, no i teraz aktualnie rozmawiam z jedną szwedką bo akurat siedze na skandynawi.
I wiecie co? Każda kobieta mysli, że jest wyjątkowa "inna", a tak naprawdę wszystkie są takie same.
@sajmen: @dj_icek

No kobieta z każdego zakątka świata będzie kobietą. Ale są jednak generalne różnice między kobietami z różnych krajów: w charakterach czy w światopoglądach. Dlatego pod wielkim znakiem wątpliwości dałem kobiety z Europy Zachodniej. Bo nie ma sensu dla mnie umawiać się na poważniej z kimś kto zrobi wielkie oczy, że nie chcę zakładać maseczki w sklepie, czy np. nie chcę syna przebierać w sukienki.
@sajmen: Dobrze powiedziane. Sam też mówię, że nieważne jaka by laska nie była, to ona pierw musi być Tobą zainteresowana.

@paaszczaktaxi: Omg ale ja bym chciał poznać Latinkę :< Ale gdzie u nas poznać takie, to nie USA, że ich tam pełno :( U nas do nich podobnych za mało i pozajmowane. Masz jakieś info? Bariera językowa niestety może być, bo ponoć mało które potrafią po angielsku, także trzeba startować
@adam-antoszewski: z wyglądu jake były jakieś lepsze czy przeciętne? ja 2 lata temu poznałem 9/10 z odesy krótko się spotykaliśmy ale bardzo miła spokojna ale ieidy trzeba było można było z nia poszaleć tera tylko za ukrainkami się rozglądam
Rozpisałeś się, zupełnie niepotrzebnie. Poza różnicami kulturowymi (to głównie kuchnia) ludzie i kobiety niewiele się od siebie różnią. Nieważne czy Polka, Ukrainka, Rosjanka, Włoszka, czy turecka Niemka. Charakter nie zależy od narodowości elo.


@dj_icek:
To bardzo duże uproszczenie. Tak samo można powiedzieć, że życie życie każdego człowieka wygląda tak samo bo rodzi się i umiera i jest to zasadniczo prawdą, ale też olbrzymim uproszczeniem.
Taka np Polka może mieć dokładnie taką
@Errad: Zgadzam się z Tobą w 100% Ja jestem już cztery lata związany Ukrainką. Wcześniej spotykałem się tylko z Polkami. Prawdą jest iż kobiety na całym świecie są do siebie podobne ale sposób w jaki zostały wychowane i skąd czerpały wzorce gruntownie wpływa na ich zachowanie i oczekiwania w związku. Pierwszy przykład z brzegu. Na Ukrainie dalej w większości związków to mężczyzna ma utrzymywać rodzinę a kobieta zajmować się dziećmi oraz
@MatiKosa: W tym Monachium to nie wiadomo czy widziałeś Niemki, czy Polki, czy z innego państwa naprawdę, bo tam pełno ludzi z całej Europy. Ale zgadzam się, że Niemki wcale nie są takie brzydkie. Mi Niemki, czy ogólnie w szerokim pojęciu kobiety z ludów germańskich generalnie podobają się z wyglądu, w tym z twarzy. Ale w tym wpisie mowa jest o potencjalnej żonie, a nie kochance, więc wygląd to nie wszystko.