Wpis z mikrobloga

Pomyślałam sobie, że przestanę słodzić herbatę i tak zostałam ziółkowym świrem. Bo wiecie, nie dałam rady pić gorzkiej, czarnej herbaty, a to mnie zmusiło do szukania alternatyw, bo moje życie bez ciepłego napoju jakoś nie ma racji bytu. Zaczęło się od herbat owocowych, ale ile można pić mielonego hibiskusa z suszonym jabłkiem i aromatami. Szukałam dalej. Mała odporność na stres skierowała mnie więc ku melisie, a potem to już jakoś poszło z górki. I tak powstała moja mała kolekcja suszonych kwiatów, owoców, ziół i korzeni, które radośnie mieszam ze sobą w dzbanku, czując się jak czarownica przy kociołku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z tego miejsca chcę gorąco polecić rumianek na stres, jaśmin na ból głowy, róże na poprawę nastroju, werbenę cytrynową na przemęczenie i miodokrzew na bóle menstruacyjne. Na te polecam też piwonię. A na libido dla niebieskich pasków bertram.
#mirabelkipolecajo #herbata #ziololecznictwo
puddin - Pomyślałam sobie, że przestanę słodzić herbatę i tak zostałam ziółkowym świr...

źródło: comment_1643705833ZG1RsFwMPQJnROHezr434n.jpg

Pobierz
  • 95
@puddin polecam Klitorie na zimno, 1L wody, parę kwiatków, łyżeczka miodu, na noc do lodówki. Kolor, smak i właściwości na plus :) na ciepło też można. A tak to miałem podobne odczucia, dlatego przerzuciłem się na zielona herbatę i zioła.
@kurlapejter: W sensie propozycje ziołowe? Najczęściej sięgam po rumianek, róże, werbenę cytrynową i biały hibiskus. Jeśli je łączę to staram się dobierać zioła o podobnych właściwościach. Zrobiłam sobie z picia gorącego napoju wieczorny rytuał, więc raczej nie wybieram wtedy nic pobudzającego.
@dorotka-wu: 90°C to jeszcze w porządku temperatura, ale taką można osiągnąć po jednym przelaniu wody do innego naczynia, więc żadnej roboty z chłodzeniem czy czekaniem nie ma. I są też herbaty białe, dla których 85-90°C będzie najlepsza, ale mowa głównie o nietradycyjnych białych (Nepal, Indie), bo one wytwarzane są z innych szczepów krzewów. Tradycyjne białe (chińskie) powinny sobie radzić z wrzątkiem.

Inne protipy? Na naszym blogu trochę
@kurlapejter: Szczypty ( ͡° ͜ʖ ͡°) całkiem na poważnie, ani tego nie ważę, ani nie sypię na łyżeczki. Dostosowuje ilość do naczynia, w którym je parzę. Jeśli jest to tylko jedno zioło, no to używam płaską łyżeczkę na ok. 200 ml, jeśli mieszanka, to czegoś daje najwięcej, właśnie w okolicach łyżeczki, a resztę sypię na oko, tyle ile mi się akurat złapie w palce. Jeśli mam ochotę
@kurlapejter: Pojawił się dziś we mnie przebłysk motywacji do wzniesienia parzenia herbat na wyższy poziom, więc może za jakiś czas wyskoczę tu z dokładnymi proporcjami ( ) moja szczypta w przypadku np. róży to około 8-10 płatków. Uznajmy, że to po prostu 1/3 łyżeczki :P