Wpis z mikrobloga

@Alcu: Zamek, Muzeum Wsi Lubelskiej, Stare Miasto ogółem, dużo ciekawych kamienic, warto się przespacerować po każdej uliczce i wleźć na Wieżę Trynitarską. Jeśli Was to kręci to możecie skoczyć na Majdanek. Jest kilka muzeów i teatrów, repertuar do sprawdzenia. W okolicy oczywiście do polecenia Nałęczów i Kazimierz, choć dużo fajniej jest tam w porach ciepłych.
Co do żarcia to polecam Mandragorę, specyficzna (żydowska) kuchnia, ale warta spróbowania. Ja lubię zajrzeć do
Jak jedzenie to: lunch w Sexy Duck (fajna oferta lunchowa na FB). Jak chcecie dużo jedzenia to Pyzata Chata. Jak chcecie fajne śniadanie zjeść to polecam Cafe Mari i ParZona, wszystko w Śródmieściu. Jak napiszesz na jakie jedzonko macie ochotę to podpowiem.wiecej. Burgery? Żeberka? Pizza?
A co do oglądania to nie wiem jaka rodzina. Jak z dziećmi to festiwal światła czy park światła, nie wiem jak się to nazywa. Jest to w
@Alcu: na Starym Mieście jeszcze warto trasę podziemną (zaczyna się na rynku schodki w dół obok Trybunału Koronnego - co godzinę czy ileś tam zbiera się grupa i przewodnik zabiera). Przewodnik opowiada historię Lublina i prowadzi po połączonych kupieckich piwnicach pod starym miastem.

No i warto wejść na "wieżę" (oficjalnie "donżon") na Zamku Lubelskim i obejrzeć panoramę Starego Miasta.

W ogóle zamek jest spoko - oprócz tego jest tam kaplica św.
@Alcu: Jesli chodzi o miejsca to @mannoroth ladnie opisal. Do jedzenia jedyne godne miejsca to Mandragora i Wloska Sztuka dla pizzy.

Omijaj szerokim lukiem gowno miejsca dla plebsu co nigdy nie jedli nic na poziomie typu: Sexy Duck, Sw Michal, Queen Mama - wszystko na jedna modle i bez smaku z kelnerkami z tapeciary z botoxem w krotkich spodniczkach. Pyzata Chata ta sama atmosfera dla prowinjuszy - lepiej do Sielsko Anielsko.
@wcaleniepchamsiewmultikonto: Święty Michał do niedawna był bardzo spoko, ale po ostatniej wizycie z moimi gośćmi przestałem polecać - skończyło się na sraczce u moich gości po hamburgerze którego zjedli, ja dostałem śmierdzący denaturatem szaszłyk a różowa ledwo ciepły żurek. W Queen mamie nic nie jadłem, ale byłem dwa razy w szerszym gronie na drinkach i nam się podobało. A Pyzata to bardziej jadłodajnia niż miejsce do posiedzenia.
@Alcu: do zjedzenia czegoś fajnego polecam restaurację Spokojna 2, Cafe Mari to z kolei super miejsce na śniadanie/deser/kawę. Fajne, smaczne nietypowe dania doataniecie w restauracji Niepospolita. Małe Indie to natomiast dobre jedzenie indyjskie w wydaniu wegetariańskim i wegańskim. Na burgery Punkt G lub Mojo (tu rowniez ciekawe dania glowne i gigantyczne porcje + miejsce ma fajny wystrój). Świetną renomę ma Mandragora z kuchnią żydowską, nigdy tam nie jadłem, ale nie zdarzyło
@Alcu: Perłowa Pijalnia Piwa ma dobrą kuchnię i dobre piwko. Jak jesteście bardzo głodni to warto do Eat & Go na Alejach Racławickich. U św. Michała są ciekawe wariacje na temat cebularza (w rozmiarze pizzy). Najlepszą kawę piłem na dachu 2PiEr. U orlikowskich w piekarni najlepsze tradycyjne cebularze.