[I.....e]

kurde napisałem tak długiego nostalgicznego posta poruszającego tyle rzeczy za którymi tęsknie że sie #!$%@?łem po przeczytaniu i go usunąłem. najlepsze lata życia mam za sobą a najlepsze jest to że je zmarnowałem
##!$%@? #zalesie #feels #depresja

[Mikemed]

Skąd wiesz, co jeszcze Cię w życiu czeka? Strasznie głupiutkie jest takie pisanie, że „najlepsze lata życia mam już za sobą”. Nie znasz przyszłości. Być może będzie jeszcze zajebiście.

[Bigmajk2137]

Ile masz lat?

[Sonaht]

@IntoApocalypse: pisanie i myślenie w taki sposób to nie efekt rzeczywistości nawet jak jest #!$%@?, tylko efekt Twojego zdrowia. Być może po prostu jesteś więźniem swojego zaniedbania, takiego które nie daje jeszcze oczywistych symptomów, ale ogólna kondycja Twojego organizmu siada. Zadbaj o siebie małymi krokami.

[I.....e]

@Mikemed: jeśli się poddasz to naturalne że nie możesz już nic wygrać
@Bigmajk2137: bez różnicy ile bym ci powiedział można się upierać że nigdy nie jest za późno
@Sonaht: >Być może po prostu jesteś więźniem swojego zaniedbania
raczej jestem ale nie czuje chęci na robienie jakiegokolwiek kroku w kierunku leczenia czy pomocy sobie. pogodziłem się ze swoim losem. po prostu leżę i gnije, ostatnia osoba która chciała mi podać

[Sonaht]

@IntoApocalypse: być może kwestia jest łatwiejsza niż myślisz. Jeśli masz możliwość zrób sobie w punkcie diagnostycznym podstawową morfologię krwi i poziom witaminy D3 we krwi. Albo po prostu suplementuj, vigantol (wit d), wit k2 od swansona, magnez i cynk (podniesie testosteron) ew jeszcze jakaś omega3. Po miesiącu oceń czy coś się zmienia i ew kontynuuj.

[Mikemed]

@IntoApocalypse: zapytam prosto z mostu: problem z alkoholem? Jeśli tak to szukaj wsparcia w grupach AA i znajdź sobie dobrego terapeutę. Sam nie dasz rady.

[I.....e]

@Mikemed: możliwe że mam problem z alkoholem bo wlewałem go w siebie w litrach dziennie bez żadnego hamulca przez pare miesięcy dzień w dzień. ale koniec końców przestałem pić z dnia na dzień sam z siebie i nawet mnie nie ciągnie bo już od dawna nie znajduję ucieczki w stanie upojenia i tylko czuje się jeszcze paskudniej i rozpieprzam swoje zdrowie jeszcze bardziej. to nie było warte braku złych snów bo